Moim zdaniem
Moim zdaniem.
Pana Bogdana ostatnio strzyka w plecach i boli w boku. Nic dziwnego, bo przecież lata lecą. Dzielnie się opierał przed pójściem do lekarza, ale żona tak mu gadała, że poszedł.
Pan Bogdan został ostatnio dobity wiadomością o śmierci swego młodego kolegi. Fajnego gościa, który mimo różnicy wieku miał podobne jak on spojrzenie na wiele spraw tego śmiesznego świata. Dyskutowali czasem całe godziny. Bywało, że mimo wspólnego...
Pan Bogdan uważa, że na dziś wszyscy, którzy chcą jakoś przetrwać to, co się dzieje dookoła, powinni sięgnąć po dwóch autorów: Jarosława Haszka i Sławomira Mrożka.
Moim zdaniem
Pan Bogdan podyskutował ostatnio z sąsiadami o tym, która instytucja mająca służyć ludziom jest dla nich najbardziej nieprzyjazna. Było kilku kandydatów...
Moim zdaniem
Stelmet BC zdobył Puchar Polski. Zrobił to w świetnym stylu nie pozostawiając żadnych wątpliwości komu on się należał. Podobała mi się gra zielonogórzan. To było to!
My, kibice futbolu, doczekaliśmy się. Jutro mamy inaugurację naszej ekstraklasy w 2017 roku, czyli wiosnę w zimie. Ale pięknie!
Martwi mnie to, że w naszym kraju, świetna dyscyplina jaką jest koszykówka, ciągle nie może zająć takiego miejsca jakie powinna.
Pan Bogdan, kiedy usłyszał, że groźny mafioso ukrył się w Polsce, założył rodzinę i zatrudnił się w hotelu, gdzie przez kilka lat spokojnie piekł pizzę, pomyślał, że dla niektórych jesteśmy całkiem atrakcyjnym krajem.
Po raz pierwszy PLK zarządziła mecz ligowy w drugie święto w ubiegłym roku. Wówczas Stelmet grał w Radomiu z Rosą. Eksperyment się chyba udał.
Moim zdaniem
Pan Bogdan bardzo się ucieszył. Bob Dylan dostał literacką Nagrodę Nobla! Coś pięknego! Dylan to bard pokolenia pana Bogdana. Jego piosenki się śpiewało, teksty mówiły fajne rzeczy.
Pana Bogdana czasem tak wkurza rzeczywistość, że wyobraża sobie różne, czasem całkiem zwariowane, scenariusze. Na przykład wchodzi do swojej firmy, niosąc wielki tort. Idzie prosto do swojego kierownika albo najbardziej wkurzającego go człowieka i...
Dostałem niedawno list - Parę lat temu na stadion przy ulicy Sulechowskiej wjechał na rowerze retro przysadzisty facet w skórzanej kurtce i z długą plerezą, ot taki kibic o wyglądzie lumpa - czytałem.
Pan Bogdan wrócił z urlopu. Przez dwa tygodnie żył sobie spokojnie, momentami tylko słyszał w radiu jakieś okruchy polityki i naszej polskiej wojenki.
Z wielkim zaciekawieniem i w miłym towarzystwie oglądałem wieczorne relacje z igrzysk paraolimpijskich. Pewnie też z tego powodu, że z racji urlopu miałem więcej luzu. To było bardzo emocjonujące i pouczające. Pokazywało wielki heroizm, walkę i to...
Pan Bogdan już wie, jak mocne jest powiedzenie „wszystko, co dobre, szybko się kończy”. Właśnie wrócił z przyjaciółmi ze wspaniałego urlopu w Bieszczadach. Taki reset jest bardzo potrzebny. Miał w planie kompletne oderwanie się od pracy, firmy i...
Kiedy dzisiejsza gazeta poszła do druku, Legia jeszcze grała z Borussią Dortmund. Nie mam więc pojęcia jaki będzie wynik, czy mistrz Polski powalczy tak żebyśmy się nie musieli wstydzić z jakiegoś obciachu. A może wbrew wszystkiemu Legia postawu...
Pan Bogdan z grupą przyjaciół postanowili się zresetować i na dwa tygodnie wyskoczyli w Bieszczady. Odpowiedzieli w ten sposób na apele o patriotyzmie, docenianiu własnego kraju i zostawiania pieniędzy nie w kieszeniach hotelarzy i restauratorów...
Mecz z Kazachstanem oglądałem we ,,wspaniałych okolicznościach przyrody”. W Bieszczadach, w domku położonym z daleka od siedzib ludzkich. Była piękna pogoda, szykowaliśmy grilla, a w lodówce czekała już piękna, oszroniona buteleczka.
Pan Bogdan z zaciekawieniem patrzył na obrazki z inauguracji roku szkolnego. Jest bardzo ciekaw, co czeka młodzież po tym, jak nowe władze zapowiedziały renesans wychowania patriotycznego. Sam pamięta, jak jego pokolenie zmuszano do uczestnictwa w...
Legia doczołgała się do Ligi Mistrzów. Takie są mniej więcej komentarze po pierwszym od 20 lat awansie polskiej drużyny do fazy grupowej tego zacnego grona. I trudno się dziwić, bo rzeczywiście styl w jakim wyeliminowała półamatorów z Irlandii był...
Pan Bogdan zauważył, że na nasz biedny kraj spadają plagi egipskie. Ciągle słyszy się o wichurach, wyrwanych drzewach, fruwających dachach. A powodzie? Kiedyś pojawiały się raz na kilkanaście lat, i to niemal w stałych miejscach, nad wielkimi,...
Takiej jednomyślności nie było nawet w czasach komuny. Po raz pierwszy byłem na zebraniu związku sportowego czy klubu, kiedy nikt nie zapisał się do dyskusji, nikt nie opowiedział o swoich bolączkach, czy chociaż pochwalił się swoimi sukcesami!...
Czy znów nas czeka przekleństwo liczby dziesięć? Tyle medali zdobyliśmy na trzech kolejnych igrzyskach. I nie trzeba przekonywać, że nikogo to nie zadowoliło. W Rio ma być inaczej. Zobaczymy.
Pan Bogdan ucieszył się, że skończyły się już Światowe Dni Młodzieży. Nie żeby miał coś przeciwko tej imprezie. Przeciwnie, uważa, że pewnie dzięki niej wielu ludzi w świecie pomyślało sympatycznie o Polsce. Tyle że nasycenie papieżem we...
Wreszcie zaczęła się liga. Wprawdzie tylko trzecia, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma, jak mówi znane porzekadło.
Pan Bogdan ciągle łapie się na tym, że domaga się normalności, kiedy wiadomo, że dookoła normalnie nie jest i długo nie będzie. Gdyby chciał zrobić listę paradoksów, dziwnych zdarzeń, głupich decyzji, niemądrych tekstów polityków, byłaby ona...
Jeszcze nie odpoczęliśmy od Euro, a tu już zaczynają się Igrzyska Olimpijskie. Tym razem jest to impreza dla wytrwałych. Czemu?
Pan Bogdan niczym gość, który wrócił tutaj po długiej nieobecności, strasznie się dziwi, i to na każdym kroku.
Dawno się nie zdziwiłem tak jak w ubiegły piątek, kiedy Polska Liga Koszykówki podała, że o godz. 16.00 upłynął termin zgłoszeń do ekstraklasy, a w gronie zespołów, które wysłały akces nie ma mistrzów Polski Stelmetu BC Zielona Góra.
Pan Bogdan nie może nadziwić się upływowi czasu. Jeszcze niedawno witał z przyjaciółmi nowy rok, a już jest środek lata. Dni płyną niby sennie, aczkolwiek za szybko. Szczególnie dla gości w wieku pana Bogdana. Ale przynajmniej żyjemy w ciekawych...
Pan Bogdan wyskoczył wraz z żoną na kilka dni nad morze. Jak to u nas, był "wóz albo przewóz". Będzie pogoda, czyli plażowanie, kąpiel, błogie lenistwo z książką na kocu albo leżaku?
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.