![Izabela i Roman G. odpowiadają w procesie z wolnej stopy, nie przyznają się do winy (na zdj. zeznaje świadek w sprawie)](https://d-pt.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/c2/5f/5a1ef2ffba91d_o,size,1088x550,crop,0.0000x0.0785x1.0000x0.3539,opt,w,q,71,h,76a486.jpg)
Klienci, którzy mają psy z hodowli państwa G., zeznawali w sądzie: „Weterynarz powiedział, że mój beagle może mieć wadę genetyczną”.
Dzieci bardzo chciały mieć pieska. Wybraliśmy beagle’a przez OLX-a. W połowie grudnia 2014 roku pojechałem do Dobrcza. Dom był na końcu ulicy, wszedłem. Piesek czekał. Obejrzałem, podpisałem umowę i wróciłem z nim do domu - wczoraj w Sądzie Rejonowym mówił jeden ze świadków w sprawie hodowli państwa Izabeli i Romana G. Małżeństwo jest oskarżone o dokonywanie oszustw i trzymanie zwierząt w skandalicznych warunkach.
Co mówili świadkowie w procesie ws. hodowli psów w Dobrczu dowiesz się w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień