Minister obrony Antoni Macierewicz zapowiedział wprowadzenie przysposobienia wojskowego do szkół. Szef MON chce, by zajęcia objęły wszystkich uczniów.
TAK
Szkoła powinna nadążać za zainteresowaniami młodzieży i kształtować właściwe postawy
dr Błażej Sajduk, ekspert z Klubu Jagiellońskiego
Obecny wymiar lekcji wystarcza może i na teorię, ale brakuje czasu na praktykę. Z drugiej strony czuję niedosyt profesjonalnego, pedagogicznego komentarza wobec rosnącego zainteresowania młodzieży tematyką militarną. Powstaje spontanicznie coraz więcej rozmaitych grup rekonstrukcyjnych, rośnie zainteresowanie strzelectwem.
Warto, by szkoła kształtowała prawidłowe postawy. Lekcje PO byłyby świetną okazją, by docenić zainteresowanie uczniów historią, ale przypomnieć im, że żyjemy w czasach pokoju, który jest wielką wartością. Szkoła jest też najlepszym miejscem, w którym najstarsza młodzież mogłaby mieć pierwszy kontakt z bronią, z elementami strzelectwa, z całym komentarzem pedagogicznym, i uczyłaby się obycia z nią. Ponadto nigdy dość edukacji związanej z pierwszą pomocą. I to edukacji praktycznej. Te umiejętności przydadzą się nie tylko na wojnie, ale i w zwykłej codzienności. Nie chodzi bowiem o to, by uczyć, jak się zabija, tylko uczyć pomocy w sytuacjach ekstremalnych i zachowania na wypadek zagrożenia.
NIE
Kształcenie z obronności to za mało. Dziś należy uczyć, jak sobie radzić w sytuacji rozmaitego zagrożenia
Katarzyna Hall, była minister edukacji narodowej
Jeżeli ktoś chce rozbudować zakres tematyczny tego czy innego przedmiotu, to nie musi go inaczej nazywać. Wystarczy, że rozwinie podstawę programową. Dlatego wolałabym komentować projekt rozporządzenia w tej sprawie, bo doprawdy trudno przewidywać mi, czego naprawdę pan minister chce uczyć w szkołach. Odnoszę wrażenie, że mało kto pamięta, iż MEN za mojej kadencji poszerzyło wręcz nauczanie w tym zakresie o gimnazja.
Wcześniej przysposobienie obronne było przedmiotem uczonym tylko w szkołach ponadgimnazjalnych. To nie była tylko zmiana nazwy z lekcji PO na edukację dla bezpieczeństwa. Chcieliśmy, żeby pewne treści pozostały - jak np. nauka pierwszej pomocy - ale doszliśmy do wniosku, że w obecnych czasach potrzebne jest coś więcej. Dzisiejsza wojna wygląda inaczej niż w ubiegłym wieku, coraz wyraźniejsze są też inne zagrożenia, jak np. terroryzm czy katastrofy ekologiczne lub komunikacyjne. Stąd za najważniejsze uznaliśmy przede wszystkim kształcenie umiejętności zachowania się w ich obliczu.