Kultowe miejsca w Bydgoszczy. Kanał Bydgoski

Czytaj dalej
Fot. Ze zbioru biblioteki Polona
Krzysztof Błażejewski

Kultowe miejsca w Bydgoszczy. Kanał Bydgoski

Krzysztof Błażejewski

Przyciągają tłumnie mieszkańców od wielu lat. Łączą stare i tradycyjne z nowoczesnością. Tworzą klimat miasta. Tu się bywa, o nich się mówi. Pisaliśmy już o miejscach, do których bydgoszczanie udawali się najchętniej na majówkę. Dziś kolej na Stary Kanał i otaczające go planty.

Czy Stary Kanał powróci?

Truizmem byłoby podkreślać, jak ważną rolę w dziejach Bydgoszczy spełnił Stary Kanał. To głównie dzięki niemu w czasach zaboru pruskiego prowincjonalne kresowe polskie miasteczko przekształciło się w duży ośrodek przemysłowy, a po powrocie do Polski w największe miasto na północy II Rzeczpospolitej.

Trzy oblicza

Bydgoszczanie - w zależności od tego, do którego pokolenia należą - mają różny stosunek i postrzeganie Starego Kanału i jego otoczenia. Dla starszych mieszkańców - to wciąż magiczne miejsce z dzieciństwa, pełne uroku i wspaniałych przeżyć, które potem właściwie z ich życia zniknęło. To wspomnienie pięknego miejskiego parku ze śluzami, lokalami, parkietami do tańca, wesołymi miasteczkami i minijarmarkami, w których wiosną i latem w niedziele i święta ogniskowało się życie miasta. To miejsce w Bydgoszczy, które najbardziej ich urzekło.

Kanał Bydgoski, który właściwie "stworzył" miasto, był przez lata jego główną arterią, miejscem pracy i wypoczynku.
Ze zbiorów MOB Nad Starym Kanałem kwitło ongiś życie. Restauracje i kawiarnie przy kolejnych śluzach były wiosną i latem oblegane przez spacerowiczów.

Dla średnich pokoleń to także wspomnienie z dzieciństwa, choć innego rodzaju. Miejsce niezapomnianych zabaw i spacerów, w upalne dni - kąpieli, a w mroźne - ślizgania się po lodzie. Te dwie ostatnie czynności były wyjątkowo niebezpieczne, ale mało kto zwracał na to uwagę.

Dla pokoleń najmłodszych Stary Kanał z przyległymi plantami to raczej teren obcy. Może tylko dla mieszkańców Wilczaka i Okola to miejsce wyprowadzania psów albo „biegu po zdrowie” czy rowerowych przejażdżek. A także planów deweloperskich, wszak przy czwartej śluzie już powstają bloki mieszkalne kuszące nabywców hasłem „mieszkania nad wodą w centrum miasta”, które brutalnie rozdzierają tkankę parku w tym miejscu i „przesuwają”planty dalej od miasta.

Przeczytaj dalszą część artykułu

Pozostało jeszcze 74% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Krzysztof Błażejewski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.