Groźny pożar w centrum turystycznego Poddąbia
Szalejący ogień skutecznie powstrzymało dziewięć zastępów strażackich.
Wczasowicze, którzy już wypoczywają w Poddąbiu, wczoraj przeżyli chwile grozy, gdy kilka minut po godz. 8 z jednego z budynków gospodarczych przy Promenadzie Słońca, głównej ulicy w tej miejscowości, najpierw zaczęły wydobywać się kłęby dymu, a potem na jego dachu pojawiły się języki ognia. Ludzie rzucili się, z czym mogli, aby pożar zdusić, gdy jeszcze nie nabrał siły. Jednak silne powiewy wiatru znad morza im nie sprzyjały. W rezultacie ogień dość szybko przeniósł się na elementy drewniane i dach sąsiadującego z budynkiem kompleksu mieszkaniowo-handlowego. Języki płomieni zaczęły także oblizywać boczną ścianę działającego obok punktu piekarniczego.
Na szczęście dość szybko na miejscu pojawili się strażacy, którzy o godz. 8.19 dostali sygnał o groźnym pożarze. W sumie na miejsce zdarzenia przy- jechało 9 zastępów państwowej i ochotniczej straży pożarnej . Działali sprawnie. Szybko opanowali ogień.
– W momencie pow
stania pożaru w mieszkaniu były trzy osoby, a w obszarze funkcjonujących na parterze delikatesów znajdowało się czterech pracowników. Przez nas jedna osoba została wstępnie zakwalifikowana jako poszkodowana. Był to pracownik, który podjął próbę gaszenia pożaru. Przybyli na miejsce ratownicy medyczni udzielili mu pomocy. Nie został zabrany do szpitala – relacjonował Grzegorz Falkowski, rzecznik prasowy słupskich strażaków.
Gdy przyjechaliśmy na miejsce, strażacy już dogaszali pożar, który całkowicie zniszczył drewnianą konstrukcję budynku pomocniczego. Uratowali natomiast sporą część dachu budynku kompleksu mieszkaniowo- -handlowego oraz boczną ścianę punktu piekarniczego, choć ją ogień zdążył już objąć, a jego użytkownik skarżył się, że w wyniku pożaru poniósł spore straty.
Strażacy nie chcieli się wypowiadać na temat przyczyn pożaru. Mówili, że tym zajmie się powołany przez policję biegły. Na temat pożaru nie chcieli także rozmawiać przedstawiciele rodziny związanej z obiektami, które zostały zniszczone przez pożar.
Na miejscu pojawili się też przedstawiciele gminy Ustka, na terenie której leży Poddąbie. Jak się dowiedzieliśmy, są otwarci na wsparcie dla poszkodowanych w zakresie, w którym byliby zainteresowani w związku z porządkowaniem terenu i wywózką spalonych elementów konstrukcyjnych.
Zauważyliśmy także niektórych właścicieli domków i innych obiektów zbudowanych obok Promenady Słońca, którzy przyjechali, aby sprawdzić, czy ogień nie spowodował u nich strat.