Autosalon: Popiół, diament, samochody i motocykle [ZDJĘCIA]
Cybulski od czterech kółek wolał dwa - mówi Dorota Karaś, autorka książki „Cybulski. Podwójne salto”.
Z napisanej przez Panią biografii aktora dowiedziałem się, że pierwsze auta w jego życiu to Steyr 100 i Citroen.
Należały do dziadków Zbyszka, Józefa Jaruzelskiego i Izabeli z domu Krzysztofowicz, właścicieli majątku Kniaże na Pokuciu. Było to trzysta pięćdziesiąt hektarów żyznej ziemi wraz z okazałym dworem nad Czeremoszem, który za czasów II Rzeczypospolitej był rzeką graniczną z Rumunią. Córka Jaruzelskich Ewa wyszła za mąż za warszawskiego prawnika Aleksandra Cybulskiego. Trzeciego listopada 1927 roku w Kniażach urodził się ich syn Zbigniew Hubert Cybulski. Do 1939 roku Zbyszek i jego młodszy brat Antek spędzają każde lato w majątku dziadków. Po wakacjach Steyr albo Citroen odwożą ich i rodziców na stację kolejową Śniatyń-Załucze.
Czy wiadomo, jakiego Citroena miał Józef Jaruzelski?
Niestety nie. Nie ma żadnego zdjęcia samochodów. Nie ma też szerszej informacji o nich w szczegółowym opisie majątku Kniaże, który sporządził tuż po wojnie wujek Zbyszka, Marcin Jaruzelski.
MP: Prawdopodobnie był to model C4 lub C6 z montowni działającej w Warszawie w latach 1930-34. Produkowany od 1934 roku Citroen Traction Avant nie był samochodem na ówczesne polskie drogi.
Jesienią 1939 roku Zbyszek Cybulski miał rozpocząć naukę w korpusie kadetów we Lwowie…
Wojna wszystko obróciła wniwecz. Ojciec przedostał się do Francji. Matkę Sowieci wywieźli do Kazachstanu. Nie mając informacji o ich losie, babcia wysyła Zbyszka i Antka do Warszawy, bo jej zdaniem pod okupacją niemiecką będą bezpieczniejsi. Po wojnie jadą z wujem Marcinem na tzw. ziemie odzyskane, do Dzierżoniowa. Tam dowiadują się, że rodzice żyją; w 1946 roku wracają razem z Francji. Zbyszek po maturze zaczyna studia w Akademii Handlowej w Krakowie, ale wkrótce zaczyna myśleć o scenie. W 1949 roku dostaje się do Wyższej Szkoły Aktorskiej. W cztery lata później w grupie absolwentów jedzie do Gdańska. Lidia Zamkow, która wykładała w WSA, ma tam objąć kierownictwo artystyczne Teatru Wybrzeże.
Przeskoczyliśmy kilkanaście lat, by dojść do następnego pojazdu mechanicznego…
Zbigniew Cybulski nie odnalazł się w grze scenicznej, zwłaszcza w rolach kostiumowych. Lepiej szło jego przyjacielowi ze studiów i współlokatorowi z wynajętego pokoju w Sopocie, Bogumiłowi Kobieli. W 1954 roku obaj angażują się w teatrzyk studencki. Stanie się on niebawem legendarnym Bim-Bomem.
Cytat z książki: „W dzienniczku Bim-Bomu w rubryce - Czy ma pojazd? Cybulski i Kobiela wpisują: Pół motocykla”.
To był ich wspólny pojazd, SHL 125. Wyjątkowy, bo eshaelki były wyłącznie czarne, a ta została przemalowana na kolor piasku z sopockiej plaży.
MP: Nie wiadomo, bo znów brak zdjęcia, czy był to model M 04, z trapezowym resorowaniem przedniego koła, czy M 05 z przodem na teleskopach.
Jak długo jeździli tą eshaelką ? Czyżby aż do roku 1959, gdy zaczęto produkować widoczną na zdjęciach Jawę 250 typu 353/04? Takie Jawy kupili obydwaj.
Zapewne za honoraria z „Popiołu i diamentu”, w którym Cybulski zagrał główną rolę, a Kobiela - karierowicza Drewnowskiego.
Ale elektryk z ekipy Wajdy wspomina, że Cybulski urządzał kaskaderskie popisy na motocyklu, przyjeżdżając do Wrocławia na zdjęcia, tymczasem „Popiół i diament” kręcono wiosną i latem 1958 roku. Nie mógł mieć jeszcze tej Jawy z fotografii…
Rzeczywiście, dziwne. Być może Jawy były cztery? Dwie wcześniejsze i dwie z roku 1959? I to na jednej z tych pierwszych Zbyszek przyjeżdżał do Wrocławia i na niej wielbicielki wyznawały mu z pomocą szminką miłość w Lubomierzu, podczas kręcenia „Krzyża Walecznych”.
To jest prawdopodobne. Tylko fachowiec potrafił odróżnić Jawy 250 z roku, dajmy na to, 1954 i z 1959. Ale jest jeszcze druga zagadka: ktoś mieszkający w Sopocie w tym samym domu co Cybulski i Kobiela opowiadał Pani, że obaj mieli wtedy samochody. Kobiela - Fiata 500.
Tę relację w odniesieniu do Kobieli potwierdził mi jego brat. W przypadku Cybulskiego takiej pewności nie ma.
Wiemy, że na motocyklu jeździł dużo i dobrze. A jak było z samochodami?
Na pewno umiał prowadzić samochód. W filmie „Koniec nocy” z 1957 roku i w „Niewinnych czarodziejach” z 1960 grał kierowców. W „Zbrodniarzu i pannie” z roku 1963 był oficerem MO. Jeździł z Ewą Krzyżewską kabrioletem Skoda Felicia. Ale prywatnie raczej nie powadził auta. Nawet na własne wesele do Chmielna pojechał Jawą.
Po ślubie Zbyszka z Elżbietą Chwalibóg Cybulscy przeprowadzają się do Warszawy. Ela jest w ciąży. W styczniu 1961 roku rodzi się syn Maciek. Mają potężne kłopoty mieszkaniowe, ale Cybulski odkrywa uroki mieszczańskiego życia. W liście do żony wspomina o zamiarze kupna Syreny - na trzydzieści sześć rat…
Nic z tego nie wyszło. Za to w roku 1963 w liście z życzeniami noworocznymi do Romana Polańskiego, notabene nigdy nie wysłanym, napisał: „Schudłem, zeszlachetniałem, wóz kupiłem …” Ustaliłam, że tym samochodem był Wartburg Coupé. Ale Zbyszek nigdy nim nie jeździł. Auta używał Bogusz Bilewski, jego kolega ze studiów i teatru Ateneum.
MP: Wartburg 311/3 Coupé był produkowany przez VEB Karoserienwerk Meerane, a później przez VEB Karoserienwerk Dresden (ex Gläser). Był jedną z najdroższych odmian Wartburga. Dziś nieliczne ocalałe egzemplarze osiągają ceny powyżej 40 tys. euro.
I wreszcie ostatni samochód: Volvo „Świętego”…
W 1964 roku Zbigniew Cybulski dostał jedną z głównych ról w szwedzkim filmie „Kochać”. Jego partnerką była znana z dzieł Ingmara Bergmana Harriet Andersson. Nie był zachwycony tym angażem, nie znał szwedzkiego, nie podobała mu się mnogość scen erotycznych w scenariuszu. Za połowę honorarium, dokładnie 20 200 koron, kupił w Szwecji piękne coupé Volvo 1800 S, z białym lakierem i czerwoną tapicerką, podobno dokładnie takie samo, jakim w popularnym wówczas serialu „Święty” jeździł Roger Moore grający Simona Templara. Auta używała Elżbieta Chwalibóg-Cybulska. Sprzedała je dopiero po tragicznej śmierci Zbyszka.