Twoje światła oślepiają

Czytaj dalej
Fot. Mikolaj Suchan
Marek Weckwerth

Twoje światła oślepiają

Marek Weckwerth

- Przemówcie wreszcie do rozsądku kierowcom. Niech ustawią światła, bo oślepiają, a to grozi wypadkiem - apelują Czytelnicy z całego regionu.

- Prawidłowe ustawienie świateł w samochodzie ma kapitalne znaczenie dla bezpieczeństwa, zwłaszcza o tej porze roku, gdy szybko zapada zmrok, a warunki pogodowe często są złe. Dlatego namawiamy do sprawdzenia świateł - apeluje podinsp. Maciej Zdunowski, p.o. naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

- Z mojego doświadczenia wynika, że około 40 procent pojazdów ma źle ustawione światła. Tak źle, że oślepiają innych kierowców - stwierdza Mariusz Moszkowski, diagnosta w Okręgowej Stacji Kontroli Pojazdów Tar-Cyl w podbydgoskim Osielsku.

- Nie zawsze jest to wina ustawienia reflektorów. Czasem decyduje o tym źle, całkowicie amatorsko, włożona żarówka. Trzeba to zrobić zgodnie z instrukcją, a nie tylko bez zastanowienia wcisnąć żarówkę. Ta musi być właściwie osadzona w oprawie - dodaje.

Twoje światła oślepiają
Marek Weckwerth Maciej Zdunowski z wojewódzkiej „drogówki” i diagnosta Mariusz Moszkowski sprawdzają ustawienie świateł w aucie.

Diagnosta wyjaśnia, że ustawienie świateł to - wbrew pozorom - skomplikowana operacja, również dlatego, że snop światła lewego reflektora jest inny niż prawego. Zadaniem prawego (w pozycji świateł mijania) jest m.in. doświetlenie pobocza drogi, tak aby kierujący dostrzegł nocą czy w trudnych warunkach pogodowych idących pieszych i wszystko, co może stanowić groźną przeszkodę. Złe ustawienie prawego reflektora może przyczynić się do potrącenia człowieka.

- Zawsze radzę kierowcom, aby wymieniali żarówki parami, bo jak jedna się przepali, to żywot tej drugiej jest zwykle krótki i można się spodziewać, że zgaśnie gdzieś na trasie - mówi Bogdan Gorzycki, właściciel stacji obsługi w Osielsku.

- Radzę też kupować żarówki, ale nie w hipermarkecie, lecz w sklepie motoryzacyjnym, gdzie mamy znacznie większą gwarancję, że jest to towar markowy. Przy okazji można zapytać sprzedawcę o zasady wymiany żarówki. Takie żarówki z pewnością będą służyły długo - tłumaczy.

Bogdan Gorzycki dodaje, że sam wymienia żarówki w swoim samochodzie profilaktycznie, zawsze po przejechaniu 100 tys. km.

Naczelnik „drogówki” przypomina zaś, że ważna jest także barwa emitowanego światła. Przednie światła powinny mieć barwę białą lub tzw. żółtą samochodową. Często, niestety, spotyka się inne barwy, wpadające w niebieski. Zdunowski przestrzega, że funkcjonariusz może za to zatrzymać dowód rejestracyjny pojazdu.

Ten, kto ma wątpliwości, czy jego auto (nie tylko osobowe) ma prawidłowo ustawione światła, może przyjechać na stację kontroli w Osielsku w najbliższą sobotę i następną (17 grudnia) w godzinach 8.00 - 14.00.

- Sprawdzimy i ustawimy światła, a w razie usterki doradzimy, jak i ewentualnie gdzie poradzić sobie z tym problemem - zapewnia Mariusz Moszkowski.

W obie soboty, w tych samych godzinach, będzie można bezpłatnie sprawdzić światła także w ośmiu innych stacjach kontroli pojazdów w Kujawsko-Pomorskiem: w Bydgoszczy (Autotest Polska), Gru-dziądzu (PUH Tospol), Tucholi (Pol-Zbyt), Włocławku (Unime-tal), Pruszczu (gminna spółdzielnia „SCh”), Inowrocławiu (Agromet Gopło), Lubiczu Górnym (Radtur) i Łubiance (ADK- Auto). Będzie można to zrobić także w dwóch stacjach powiatu chojnickiego - w Brusach (ulice gen. Bema oraz Sportowa).

Akcja pod nazwą „Twoje światła - Twoje bezpieczeństwo” organizowana jest w całym kraju przez Biuro Ruchu Drogowego Komendy Głównej Policji, Polską Izbę Stacji Kontroli Pojazdów oraz Instytut Transportu Samochodowego.

Dokładny wykaz punktów kontroli świateł znajduje się na stronie: http://yanosik.pl/dobre-swiatla/.

- Na te stacje będą kierowani przez mundurowych kierowcy pojazdów, których jakość świateł wzbudzi wątpliwości podczas kontroli drogowej - informuje Mikołaj Krupiński, rzecznik prasowy Instytutu Transportu Samochodowego.

- Z tego samego powodu, co w przypadku samochodów, w całym regionie sprawdzamy, czy na drodze widoczni są piesi - mówi podkom. Joanna Karpińska z wojewódzkiej „drogówki”. - W terenie niezabudowanym piesi powinni być wyposażeni przynajmniej w element odblaskowy, ale dla większego bezpieczeństwa zachęcamy do jego noszenia nawet w mieście. Dzięki temu są znacznie lepiej widoczni w reflektorach samochodowych.

Jak zauważa pani Joanna, świadomość pieszych rośnie, choć wciąż nie jest zadowalająca. Mówią o tym statystyki: w ubiegłym roku kujawsko-pomorska policja odnotowała ponad pięć tysięcy przypadków naruszenia przepisów o używaniu elementów odblaskowych, a w tym (do początku grudnia) trzy tysiące. Za złamanie nakazu grozi mandat do 100 zł. W ramach akcji „Pieszy” każda osoba przyłapana na naruszeniu przepisu w terenie niezabudowanym otrzymuje od funkcjonariuszy odblaskową opaskę na rękę.

Marek Weckwerth

Dziennikarz "Gazety Pomorskiej" specjalizujący się tematyce bezpieczeństwa ruchu drogowego, transportu, gospodarki oraz turystyki i krajoznawstwa. Zainteresowania: turystyka, rekreacja i sport, kajakarstwo, historia, polityka. Instruktor, komandor spływów i wypraw kajakowych, autor podręczników dla kajakarzy i setek artykułów prasowych z tego zakresu. Rekordzista Polski w pływaniu kajakiem rzekami pod prąd od ujścia do źródła. Magister nauk politycznych po uczelniach w Poznaniu i Bydgoszczy.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.