Żołnierze z Bydgoszczy, Torunia i Grudziądza jadą na Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego

Czytaj dalej
Fot. Filip Kowalkowski
Roman Laudański

Żołnierze z Bydgoszczy, Torunia i Grudziądza jadą na Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego

Roman Laudański

Za kilka dni rozpoczyna się w Kielcach Międzynarodowy Salon Przemysłu Obronnego. Biorą w niej udział także żołnierze z naszego regionu.

Na kieleckiej wystawie nie zabraknie akcentów historycznych np. sześciokołowej wyrzutni rakiet taktycznych OTR-21 Toczka z rakietą balistyczną. Na prezentację tego zabytku zdecydowało się Muzeum Wojsk Lądowych w Bydgoszczy, które po raz czwarty zaprezentuje swoje eksponaty na targach. - W polskim wojsku były tylko cztery wyrzutnie Toczka - przypomina Łukasz Skoczek z bydgoskiej placówki. - Zostały one wycofane z powody braku części zamiennych i rakiet, które mogły przenosić także głowice jądrowe. Taki sprzęt od niedawna był wykorzystywany na Ukrainie.

- Żołnierze przygotowują w Kielcach wystawę Sił Zbrojnych pod hasłem „Innowacyjność, Technika, Skuteczność” - informuje ppłk Marek Chmiel, rzecznik prasowy Inspektoratu Wsparcia Sił Zbrojnych z Bydgoszczy.

Podczas tegorocznego Salonu Obronnego 1. Pomorska Brygada Logistyczna z Bydgoszczy prezentować będzie usługi, które może świadczyć w warunkach polowych. Jednostki wracające z pierwszej linii walk w tzw. rejonie odtwarzania zdolności bojowych mogą skorzystać z punktu wydawania wody i żywności. Ranni i poszkodowani kierowani będą do punktu medycznego. Jest tu punkt likwidacji skażeń żołnierzy i sprzętu. Niezbędne będą również dwie kolejne usługi logistyków - naprawa środków łączności (radiostacje i radiotelefony) oraz stanowisko naprawy uzbrojenia (scenariusz zakłada naprawę armaty kołowego transportera opancerzonego Rosomak).

Żołnierze z toruńskiego Centrum Szkolenia i Uzbrojenia Artylerii będą prezentować w Kielcach trenażer do szkolenia operatorów przeciwpancernych pocisków kierowanych „Spike”. Każdy z takich pocisków kosztuje bardzo dużo, dlatego nim żołnierz wystrzeli je z prawdziwych wyrzutni - musi przejść odpowiednie szkolenie w Toruniu, a także we własnej jednostce. Dopiero później może strzelać amunicją bojową, która przebija pancerz o grubości 700 mm.

Żołnierze z Centrum Szkolenia Logistyki w Grudziądzu zaprezentują system szkoleniowy KTO Rosomak. Mechanicy wojskowi uczą się w grudziądzkim centrum m.in. napraw transporterów. Także przywieźli ze sobą trenażer wirtualny armaty z Rosomaków. Systemy służą do szkolenia w wykonywaniu wszystkich i i napraw podwozia transportera oraz armaty. Szkolą się nie tylko mechanicy, ale również oficerowie nadzorujący użytkowanie tych pojazdów.

Roman Laudański

Nieustającą radością w pracy dziennikarskiej są spotkania z drugim człowiekiem i ciekawość świata, za którym coraz trudniej nam nadążyć. A o interesujących i intrygujących sprawach opowiadają mieszkańcy najmniejszych wsi i największych miast - słowem Czytelnicy "Gazety Pomorskiej"

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.