Łukasz Koleśnik

Zbudował rower dla żony. Teraz znów mogą razem jeździć na wycieczki

Pani Regina z mężem cieszą się kolejnymi wycieczkami. Fot. Archiwum prywatne Pani Regina z mężem cieszą się kolejnymi wycieczkami.
Łukasz Koleśnik

Wieloletnie małżeństwo z Krosna Odrzańskiego pokazuje, że jak ma się wspólną pasję, to nic nie może ich powstrzymać.

Wiele lat jeździli wspólnie na wycieczki rowerowe. - Uczestniczyłam we wszystkich zlotach organizowanych w naszym województwie, także na terenie Polski, przejechałam na rowerze tysiące kilometrów. Poznałam wielu znajomych i przyjaciół - mówi Regina Rusiewicz.

Krośnianka podupadła na zdrowiu i nie mogła już jeździć rowerem. - Pomyślałem, że trzeba coś zrobić, ponieważ żal się rozstać z turystyką rowerową po 20 latach jej uprawiania - opowiada jej mąż, Bogusław Rusiewicz.

Wpadł więc na pomysł, że zrobi specjalny rower. W lipcu zeszłego roku zaczął sprowadzać części i materiał. - Po miesiącu rower już stał na kołach. Nazwałem go Borgerus 2015. Przy konstrukcji trójkołowca pomagał mi kolega, Adam Pocałujko. Rower zdaje egzamin. Przejechał już 360 km. Myślę, że będzie nam służył przez kilka lat - cieszy się pan Bogusław.

Pani Regina z mężem cieszą się kolejnymi wycieczkami.
Archiwum prywatne Pani Regina z mężem cieszą się kolejnymi wycieczkami.
Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.