„Zarys prawdy” w służbie władzy [komentarz]
Wiadomości TVP w coraz szybszym tempie stają się programem dla tych, którzy lubią, gdy inni myślą za nich. Nie spodziewałam się jednak, że przygotowujący informacje albo - żeby być bliżej prawdy - ci, którzy każą przygotować dziennikarzom te informacje - będą pomijać najważniejsze sprawy w kraju i za granicą.
Do najważniejszych informacji urasta bowiem w ostatnich dniach w Wiadomościach TVP obrazek Donalda Tuska w krótkich spodenkach i koszulce, który składa kwiaty, upamiętniając marcowe zamachy w Brukseli. W tym momencie każdy „prawdziwy Polak” ma prawo być oburzony, że wysoki polski urzędnik w Brukseli ośmiesza nas przed całym światem. I rzeczywiście. Chwilę później daje temu wyraz na Twitterze minister w kancelarii premiera - Paweł Szefernaker. Zamieszcza zdjęcie prezydenta Dudy, który składa kwiaty pod innym pomnikiem, ale w garniturze. O tym, że strój Tuska wytłumaczyć trzeba tym, że wziął udział w biegu na cześć ofiar w brukselskim zamachu, Wiadomości TVP się nie zająknęły.
W sumie można by uznać, że nie ma o co toczyć boju. W końcu wojenki wizerun-kowe trwają od czasu istnienia partii politycznych. Jednak w tych samych Wiadomościach nie ma ani słowa o proteście pielęgniarek w Centrum Zdrowia Dziecka. Pracują tylko trzy z 23 oddziałów. 800 pielęgniarek chce 35-proc. podwyżki. Jeśli o tym nie ma słowa w głównym wydaniu Wiadomości, to jest to oszukiwanie społeczeństwa!
Jeszcze niedawno rządząca partia zwalniała bardzo dobrych dziennikarzy, mówiąc, że chodzi o medialny pluralizm. Ale chodzi o zupełnie nowe media. W nich cudaczne słowa Jarosława Kaczyńskiego, wypowiedziane podczas 73. miesięcznicy katastrofy smoleńskiej, o poznaniu „wstępnego zarysu prawdy”, nabierają nowego sensu. Prawda w mediach publicznych zależy ostatnio od tego, kto „zarys” przygotowuje.