Zakonnica oburzona. Uczestnicy Białego Marszu są "za życiem", ale domu dla potrzebujących nie wsparli
Siostra Eliza Myk współtworzy dom pomocy społecznej w Broniszewicach. Na co dzień opiekuje się niepełnosprawnymi dziećmi i młodzieżą. Na Facebooku napisała jak potraktowali inicjatywę budowy domu dla potrzebujących niektórzy uczestniczy Białego Marszu. I wywołała burzę.
Za Białym Marszem stoją osoby ze społeczności pro life [ang. za życiem], czyli przeciwnicy przerywania ciąży, a także zwolennicy usunięcia z obecnych przepisów zapisu o możliwości jego dokonania, kiedy dziecku po urodzeniu grozi niepełnosprawność czy choroba uniemożliwiająca samodzielne życie.
Tyle, że to właśnie niektórych uczestników Białego Marszu i innych manifestacji przeciwko aborcji dotyczył wpis na Facebooku siostry Elizy Myk.
To hipokryzja
– Od tych osób doświadczyłam osobiście niechęci do naszych domów dla niepełnosprawnych dzieci. Kiedy podjęłyśmy z siostrami walkę o budowę nowego domu, słyszałam, że to bez sensu. A kiedy mówiłam o trudnościach związanych z budową, słyszałam: „Masz to na własne życzenie”
– napisała siostra Eliza cytowana przez Wirtualną Polskę. - Te osoby w ogóle nie były poruszone, kiedy mówiłam, że nie możemy dopuścić, aby chłopcy byli pozbawieni po raz kolejny swojego domu. Jakby nie wierzyły, że może na takich dzieciach komuś zależeć. Chętniej stwierdzały, że budujemy ten dom dla własnej chwały, itp. a dziś publicznie opowiadają się za życiem. To się nazywa hipokryzja? - dodawała
Siostry dominikanki prowadzą zbiórkę na wyposażenie domu dla niepełnosprawnych chłopców. Na razie udało się zebrać 600 tys. z potrzebnych na wykończenie 1,4 mln złotych. Pomóc i przelać pieniądze można za pomocą strony internetowej www.domchlopakow.pl. Możliwe jest także przelanie pieniędzy tradycyjną drogą. Numer konta to 86 1090 1131 0000 0001 2301 4388. W tytule należy wpisać „Darowizna na Dom Chłopaków”, a adres to Broniszewice 91.
Dlaczego siostra Eliza Myk po jakimś czasie usunęła swój wpis z Facebooka? M.in. o tym przeczytasz w dalszej części artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień