Zagmatwane losy godła rządu londyńskiego i dwóch ludowych sztandarów. Co skrywa głubczyckie muzeum?
Godło z londyńskiej siedziby polskiego rządu na uchodźstwie zajmuje dziś honorowe miejsce w głubczyckim muzeum. Jego losy związane są z premierem Stanisławem Mikołajczykiem i Władysławem Zarembą, ludowcem spod Baborowa.
Doktor Barbara Piechaczek, sympatyczna blondynka, ale przede wszystkim historyk: z pasji, zamiłowania no i oczywiście z wykształcenia, podchodzi do jednej ze szklanych i wyczyszczonych do perfekcji gablot stojących na piętrze głubczyckiego ratusza. To tam mieści się Powiatowe Muzeum Ziemi Głubczyckiej, któremu szefuje dr Piechaczek.
- Ukryty przez Zarembę przed Urzędem Bezpieczeństwa w 1946 roku sztandar głubczyckiego PSL-u zniknął na ponad 40 lat.
- Odnalazł się dopiero w wolnej Polsce. Natrafiono na niego przypadkowo w 1990 roku w klasztorze franciszkanów w Głubczycach.
- Ale w głubczyckim muzeum wisi jeszcze jeden sztandar ludowców, ten przedwojenny. On też zniknął na dobrych kilkadziesiąt lat. Skrupulatnie ukrywany był najpierw przed niemieckim okupantem, później przed bezpieką. Powoli odsłania jednak swoje tajemnice...
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień