Zabił? Adam często kłócił się z siostrą [zdjęcia, wideo]

Czytaj dalej
Fot. Paweł Skraba
Joanna Bejmajoanna.bejma@pomorska.pl

Zabił? Adam często kłócił się z siostrą [zdjęcia, wideo]

Joanna Bejmajoanna.bejma@pomorska.pl

16-latek z Gącza zatrzymany w sprawie śmierci 30-letniej siostry, najbliższe trzy miesiące spędzi w schronisku dla nieletnich.

To postanowienie żnińskiego sądu. - Schronisko dla nieletnich to jak areszt tymczasowy dla dorosłych - mówił wczoraj, tuż po wydaniu postanowienia, sędzia Tomasz Michalak.

Czy po tym terminie 16-letni Adam sądzony będzie jak osoba dorosła? - Cały czas jest to sprawa otwarta, ale na tym etapie bym się tym nie zajmował - przyznał.

Przypomnijmy, nastolatka zatrzymano w poniedziałkowy wieczór, po tym, jak jego matka zawiadomiła policję, że w domu, w którym mieszkali znalazła martwą córkę.

Przybyli na miejsce zdarzenia funkcjonariusze na ciele 30-letniej Katarzyny stwierdzili liczne rany kłute.

Ponieważ jest to osoba nieletnia, akta sprawy 16-letniego Adama prokuratura przekazała do Sądu Rodzinnego i Nieletnich w Żninie. Podczas wczorajszego posiedzenia sądu, który miał zdecydować o jego najbliższej przyszłości uczestniczyli także rodzice: Aleksandra i Jan. Oboje są po rozwodzie. Matka na posiedzenie z udziałem syna czekała szlochając. Ojciec nie omieszkał w tym czasie wygarnąć, że to, co się stało, to jej wina. Widać , że oboje nie pozostają w dobrych stosunkach. Bezpośrednio nie zamienili ze sobą ani jednego słowa.

Szesnastolatka przywieziono do sądu około godziny 11. Posiedzenie trwało godzinę.

Twarz doprowadzonego przed oblicze sądu nastolatka nie zdradzała żadnych emocji. Po posiedzeniu i tuż przed ogłoszeniem postanowienia matka chłopaka wyraziła nadzieję, że syn - obojętnie, gdzie nie trafi - zostanie objęty jakąkolwiek opieką lub pomocą.

- Straciłam jedno dziecko, nie chcę stracić drugiego - mówiła przez łzy.

Najbliższe trzy miesiące 16-latek spędzi w schronisku dla nieletnich. Jaka to będzie placówka? To wskaże ministerstwo sprawiedliwości. Do tego czasu 16-letni Adam przebywać będzie w policyjnej izbie dziecka w Bydgoszczy.

Jak mówił sędzia Michalak zakładając, że orzeczenie się uprawomocni (może odwołać się od niego zatrzymany lub jego rodzice) w dalszym toku postępowania sąd może podjąć decyzję o przedłużeniu aresztu, a nawet wypuszczeniu nastolatka.

- Jest sędzia w dziale rodzinnym, który zajmuje się tego typu sprawami, w tej chwili jest na urlopie. On podejmie decyzję, także ewentualnie co do tego, czy przekazać sprawę prokuratorowi - oświadczył sędzia Tomasz Michalak.


Wideo: Pan Jan, ojciec zamordowanej, o swoim 16-letnim synu

Media zainteresowało, czy nastolatek w trakcie pobytu w schronisku objęty zostanie jakąś pomocą lub poddany zostanie obserwacjom?

- Nie chcę się w tej sprawie wypowiadać. Nie prowadzę takich spraw, jednak przepisy ustawy przewidują oczywiście dla nieletnich tego typu czynności, jak opinie jednostek specjalistycznych - oznajmił Michalak, na co dzień sędzia Wydziału Cywilnego w żnińskim sądzie.

Zabójstwo w Gączu poruszyło mieszkańców, znajdującej się nieopodal Janowca Wlkp., wsi.

Dlaczego Adam podniósł rękę na swoją siostrę? To pytanie zadaje wielu.

Wczoraj matka Katarzyny i Adama przyznała, że oboje kłócili się. Z pozostałym rodzeństwem (dwiema siostrami i bratem - przyp. red.) chłopak miał dobre kontakty.

Adam 3 września skończy 17 lat. W grudniu 2015 r. przerwał naukę w ogólniaku. Miał źle się czuć w szkole. Wcześniej, w janowieckim gimnazjum, kiedy uczęszczał do drugiej klasy, na lekcji wychowania fizycznego został pobity.

We wrześniu planował powrót do szkoły, potem chciał podjąć studia plastyczne. Był w tym kierunku uzdolniony, podobnie jak rodzeństwo.

- Jest cichym dzieciakiem, bardziej samotnikiem, lubił biegać, ćwiczyć, w angielskim był bardzo dobry - opowiadała o synu matka.

- Na razie nic do mnie nie dociera... - dodała.

Joanna Bejmajoanna.bejma@pomorska.pl

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.