Za szybcy i za aroganccy [komentarz]

Czytaj dalej
Fot. Grzegorz Olkowski
Roman Laudański

Za szybcy i za aroganccy [komentarz]

Roman Laudański

Posłowie PiS w trybie pilnym wniosą dwa projekty uchwał rządowo-drogowych. Pierwszy zakłada budowę superautostrady pomiędzy siedzibą PiS w Warszawie a toruńską Wyższą Szkołą Kultury Społecznej i Medialnej ojca dyrektora.

Może się ona nazywać „macierewiczówką”, bo dał nam minister przykład, jak skasować osiem samochodów i oddalić się z miejsca wypadku, bo w Warszawie - wiecie sami, kto zostawał Człowiekiem Wolności. (A tak przy okazji, jeśli Jarosław Kaczyński został Człowiekiem Wolności, to wiecie komu trzeba zabrać Nagrodę Nobla za walkę o wolność?)

Drugi projekt zakłada czasowe zamykanie „10” na trasie Warszawa-Toruń- Warszawa. Żandarmeria Wojskowa obstawi każde skrzyżowanie, wszystkie światła zostaną wyłączone i wtedy wreszcie - w spokoju, władza będzie mogła sobie podróżować. Podsuwam rozwiązanie trzecie - wprowadzenie rejsów po Wiśle. Rzekę się pogłębi, a gdyby po drodze była jakaś tama we Włocławku, to zawsze można ją zburzyć.

Przecież oczywistą oczywistością jest to, że władza nie może podróżować transportem lotniczym. Tylko nie radzi sobie też z transportem drogowym. Zostaje Wisła albo kolej dużych prędkości. Byłoby to zadanie dla resortu wicepremiera Morawieckiego.

I można by tak w nieskończoność (został nam jeszcze przemysł kosmiczny oraz superdrony), ale chciałbym po prostu zapytać, dlaczego auto z ministrem nie może jechać przepisowo z Torunia do Warszawy? Nie zdążysz na dwie imprezy - wybierz jedną, ważniejszą. Dlaczego ministerialne samochody nie mogą spokojnie korzystać z dróg, tylko narażają zwykłych użytkowników na utratę życia i zdrowia? To pytanie nie tylko do obecnej władzy, bo historia - niestety - lubi się powtarzać.

Roman Laudański

Nieustającą radością w pracy dziennikarskiej są spotkania z drugim człowiekiem i ciekawość świata, za którym coraz trudniej nam nadążyć. A o interesujących i intrygujących sprawach opowiadają mieszkańcy najmniejszych wsi i największych miast - słowem Czytelnicy "Gazety Pomorskiej"

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.