Za grosz nie opłaca się oddawać makulatury
Jakież było moje zdziwienie, gdy w skupie zaproponowano mi jeden grosz za każdy kilogram makulatury. A przywiozłem jej z 70, może 100 kilogramów, bo odkładałem stare gazety przez ostatni rok w garażu - skarży się Czytelnik ze Świecia nad Wisłą.
Pan Krzysztof tak się zdenerwował, że cały ten transport, nie ważąc i nie żądając już zapłaty, zwyczajnie wyrzucił na stertę w składnicy.
- Pytam zatem, gdzie w tym jest ekologia, o której ostatnio tak dużo się mówi na całym świecie? Jeśli oferuje się tak niskie ceny, to nikomu nie będzie się opłacało przywozić makulatury. Już widzę zaśmiecone przydrożne rowy, pola i lasy...
Czytelnik przypomina sobie, że nawet w czasach siermiężnego PRL-u, gdy był chłopakiem, wraz z kolegami zbierał stare gazety i butelki, i sprzedawał w skupie. Opłacało się, bo miał uzupełnienie wypłacanego przez rodziców kieszonkowego. A przy tym okolica była czystsza.
- Rzeczywiście w detalu płacimy 1 grosz za kilogram, bo taka jest sytuacja na rynku - wyjaśnia Małgorzata Karnowska, właścicielka firmy KAR-SUR w Wielkim Konopacie koło Świecia.
Więcej czytaj w pełnej wersji artykułu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień