Norbert Kowalskin.kowalski@glos.com

Za atak tasakiem na profesora zarzut usiłowania zabójstwa

Student, który zaatakował profesora, odpowie przed sądem. Fot. Waldemar Wylegalski Student, który zaatakował profesora, odpowie przed sądem.
Norbert Kowalskin.kowalski@glos.com

Mężczyzna, który w poniedziałek zaatakował profesora na Wydziale Chemii UAM, usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa.

Prokuratura postawiła zarzut usiłowania zabójstwa 33-letniemu mężczyźnie, który dwa dni temu zaatakował 65-letniego prof. Lecha Celewicza na Wydziale Chemii UAM. Do sądu trafił także wniosek o tymczasowy areszt dla napastnika. Mężczyzna wczoraj składał wyjaśnienia w prokuraturze, jednak nie przyznał się do stawianego mu zarzutu. Sam profesor jeszcze w poniedziałek został wypisany ze szpitala.

- Życiu profesora na szczęście nie zagrażało żadne niebezpieczeństwo. Jego rany zostały opatrzone, a profesor czuje się dobrze - mówi Dominika Narożna, rzecznik prasowy Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu.

Przypomnijmy, że w poniedziałek 33-letni student III roku chemii wszedł do gabinetu naukowca, kiedy ten rozmawiał z magistrantką. Jak stwierdził, zgłosił się po materiały do pracy licencjackiej. Profesor poprosił go, by przyszedł za pół godziny. Jednak po kilku minutach student wrócił i uderzył profesora tasakiem w głowę. Obecna w pokoju magistrantka próbowała odciągnąć napastnika, a następnie wybiegła na korytarz po pomoc. Napastnik przestraszył się i zaczął uciekać. W pościg za nim ruszyło dwóch pracowników wydziału, którzy dogonili go w pobliżu pętli tramwajowej na Osiedlu Sobieskiego. Wtedy też zadzwonili po policję. 33-letniego studenta czeka też postępowanie dyscyplinarne ze strony UAM.

Autor: Norbert Kowalski

Norbert Kowalskin.kowalski@glos.com

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.