Z kartą "Moja Starówk@" na obiad i do sklepu [WYWIAD]

Z Aleksandrą Iżycką, dyrektorką Biura Toruńskiego Centrum Miasta, rozmawia Paulina Błaszkiewicz.

Karty lojalnościowe do sklepów, czy instytucji to coś, co Polacy uwielbiają. Przyznam, że sama mam ich kilka. A jakie korzyści da mi posiadanie karty „Moja Starówk@”?

Rzeczywiście, większość dużych sklepów sieciowych, ale i mniejszych sklepów ma karty stałego klienta i mini programy lojalnościowe. Założenie karty „Moja Starówk@” jest takie, że klient mając w portfelu jedną kartę otrzymuje korzyści w ponad 40 punktach na starówce. Ich liczba rośnie, a partnerów przybywa, co docelowo ma zbudować lojalność i większą frekwencję w punktach handlowych i usługowych na starówce. Zależało nam przede wszystkim na tym, by zachęcić przedsiębiorców ze starówki do zjednoczenia się pod wspólnym szyldem. Chcieliśmy objąć starówkę jednym zintegrowanym programem z pakietem korzyści dla klientów zamiast poprzestać na dotychczasowych działaniach prowadzonych indywidualnie przez poszczególne podmioty gospodarcze.

Skąd ten pomysł? Przedsiębiorcy nie mieli obaw, by wziąć udział we wspólnym przedsięwzięciu?

Pomysł objęcia starówki jednym programem lojalnościowym został wypracowany wspólnie z przedsiębiorcami jako odpowiedź na - zgłaszaną przez podmioty gospodarcze - potrzebę podniesienia konkurencyjności starówki jako miejsca spędzania wolnego czasu i robienia zakupów, szczególnie poza sezonem turystycznym, czyli jesienią i zimą. Biuro Toruńskiego Centrum Miasta prowadziło z przedsiębiorcami ze starówki rozmowy na temat karty i programu przez ostatnie 1,5 roku. Po rozważeniu różnych opcji (cashback, payback) przedsiębiorcy zadecydowali, że chcą być partnerami w programie, w którym każdy z nich indywidualnie zaproponuje korzyść dla klienta, bo jej wysokość zależy od rodzaju reprezentowanej branży, a co za tym idzie - marży. Karta „Moja Starówk@” jest przede wszystkim skierowana do mieszkańców Torunia, ale również do lojalnych klientów spoza granic miasta.