Jarosław Miłkowski

Wyrok na zabójcę krawca jeszcze w tym roku

Do zabójstwa doszło przy ul. Spichrzowej. Fot. Czytelnik Andrzej Sibera Do zabójstwa doszło przy ul. Spichrzowej.
Jarosław Miłkowski

Być może jeszcze w sierpniu zakończy się proces w sprawie głośnego zabójstwa Jerzego G., krawca przy ul. Spichrzowej w Gorzowie.

Do finału zmierza proces Marka W., 43-latka, który jest oskarżony o to, że na początku kwietnia 2013 r. zamordował Jerzego G., 76-latka przy ul. Spichrzowej.
Proces ruszył w sądzie okręgowym w sierpniu zeszłego roku. Utknął jednak w miejscu w lutym. Marek W. twierdzi, że zabójstwa dokonał jego ukraiński znajomy Mikołaj S. Ukrainiec twierdzi tymczasem, że wcale oskarżonego nie zna (świadkowie twierdzą jednak, że obaj panowie się znali).

By rozstrzygnąć tę sporną kwestię, sąd chce przesłuchać Mikołaja S. Ma to się odbyć w trakcie wideokonferencji z sądem na Ukrainie. Sędziowie próbowali zrobić to w lutym, ale wówczas na przeszkodzie stanęły problemy techniczne. Okazało się, że ukraiński sąd nie dysponuje odpowiednim sprzętem do szyfrowanego połączenia. Teraz wszystko jest już na dobrej drodze. Obie strony są po próbie wstępnego połączenia.

Na wszelki wypadek sąd postanowił wezwać na wczoraj Mikołaja S. Ukrainiec wezwanie odebrał, ale do sądu nie dotarł.
Na wczorajszej rozprawie był za to oskarżony (grozi mu dożywocie). - Nie dostrzegłem, że mnie podstępnie krzywdzicie. Ja nie mam rakiet, żeby mnie przed wami broniły - zwracał się do prokuratora Arkadiusza Roćki. Z kolei sędzinie Dorocie Staszak przekazywał: - Czuję, że umieram w cierpieniach. Moja psychika się zmienia.

Do zabójstwa doszło przy ul. Spichrzowej.
Czytelnik Andrzej Sibera Do zabójstwa doszło przy ul. Spichrzowej.

Marek W. często wysyła listy do sądu. W jednym z nich zaprosił sędzinę na... święta wielkanocne do aresztu, w którym jest w trakcie procesu. Sędzina, co oczywiste, nie przyjechała. - To nie jest tak, że ja pana ignoruję. Po prostu nie może dojść do kontaktów prywatnych ze składem sędziowskim - odpowiadała w poniedziałek D. Staszak.

Kolejną rozprawę, na której już być może wygłoszone zostaną mowy końcowe, sąd chce odbyć 16 sierpnia.

Jarosław Miłkowski

Jestem dziennikarzem gorzowskiego działu miejskiego "Gazety Lubuskiej". Zajmuję się tym, co na co dzień dzieje się w Gorzowie - opisuję to, co dzieje się w magistracie, przyglądam się miejskim inwestycjom, jestem też blisko Czytelników. Często piszę teksty o problemach, z którymi mieszkańcy przychodzą do naszej redakcji w Gorzowie (Park 111, ul. Sikorskiego 111, II piętro). Poza tym bliskie mi są tematy związane z Kościołem. Od dzieciństwa jestem też miłośnikiem żużla, więc zajmuję się też tą dyscypliną sportu. Gdy żużlowcy rozgrywają sparingi, turnieje szkoleniowe a także jeżdżą w turniejach za granicą Polski, wybieram się tam z aparatem fotograficznym.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.