Wycieczki szkolne za biedronki i ważki
Rada rodziców wymyśliła konkurs, dzieci przyklasnęły i...
To był pomysł rady rodziców: - Zróbmy konkurs dla naszych milusińskich. Nagrodą niech będą pieniążki na klasowe wycieczki...
Jaki konkurs? Na... Niech będą owady w skali mega! Wykonane z... surowców wtórnych! Przyjęto też, że w ramach integracji dzieciom mogą pomagać rodzice.
Mirosław Donarski, dyrektor Zespołu Szkół im. Jana Pawła II w Łochowie, znany z nietuzinkowych działań (w sobotę byliśmy tam na kolejnym turnieju szachowym im. Mariana Rejewskiego), pomysł kupił. Bo przecież taki konkurs to także sposób na integrację i dzieci, i rodziców. Pomysł podobał się też uczniom.
- W tajemnicy robili te swoje owady - śmieje się Donarski. - Nie wpuścili mnie rano do klasy! Zobaczyłem prace dopiero teraz, w auli, wspólnie z jurorami.
A w jury zasiedli rodzice: przewodnicząca rady, pani leśnik z nadleśnictwa, artysta plastyk i lekarz weterynarii.
W ocenie ważne było, by owad wykonany był z surowców wtórnych, by ciekawy był załączony opis, by praca w szczegółach była najbliższa oryginałowi...
Łącznie przedwczoraj na wystawie w auli znalazło się 21 owadów - olbrzymów. Najwięcej biedronek, ważek, pszczół, modliszek, motyli. Wśród klas 0-III najwyżej oceniono ważkę z IIC. Nagrodzone też zostały: modliszka z IIIC i osa z IB. A z klas IV-VI i gimnazjalnych: ważka z VIA, biedronka z IVB i ważka gimnazjalistów z IIB. Wyróżnione też zostały dwa motyle - z IIID i ID. Nagrodę dyrektora - za kompozycję - otrzymała klasa IIE. Rada rodziców zapowiada, że to nie był ostatni konkurs!