Wpuszczeni w banany. Każdemu emerytowi należy się minimum 2200 zł trzynastki. A w budżetówce płace trzeba podnieść o połowę.

Czytaj dalej
Zbigniew Bartuś

Wpuszczeni w banany. Każdemu emerytowi należy się minimum 2200 zł trzynastki. A w budżetówce płace trzeba podnieść o połowę.

Zbigniew Bartuś

Aby wynagrodzenia w gospodarce nie uciekły zbyt daleko świadczeniom emerytów, emerytury powinny w tym roku wzrosnąć o jakieś 10 proc. U kobiet oznaczałoby to średnio 170 zł miesięcznie, a u mężczyzn – 270 zł. Rocznie byłoby to - odpowiednio - 2040 zł i 3240 zł. Na takim tle to, co rzucił rząd, przypomina ochłapy. Ale wszyscy się cieszą. To się nazywa sprawna socjotechnika.

W klasycznym dowcipie obrazującym bezczelność propagandy prezenter rosyjskiej telewizji mówi z (nomen omen) bananowym uśmiechem: „Na mistrzostwach świata nasz zawodnik zajął świetne drugie miejsce, a jego rywal z USA był dopiero przedostatni”. Wynik Rosjanina byłby faktycznie zacny, gdyby w wyścigu startowało stu zawodników. Ale biegło tylko dwóch...

Niestety, przekaz, jakim jesteśmy w ostatnich miesiącach bombardowani, nie tyle nawiązuje do takich „perełek” kłamstwa i manipulacji, co wyznacza nowe standardy w tym względzie. Oczywiście, każdy obywatel jest święcie przekonany, że on sam nie poddaje się partyjnej obróbce skrawaniem, a to dlatego, że nosi na sobie pancerz wiedzy i zbroję doświadczenia, a w dodatku jego umysł jest nadprzeciętnie gibki. To inni (dziwnym trafem - zwolennicy wrażego obozu) przypominają barany, lemingi i inne pelikany. 40 procent społeczeństwa ma drugie 40 procent za debili. I vice versa.

Politycy celowo doprowadzili do zdyskredytowania autorytetów, potem zabrali się za liczby. Widziałem niedawno w amerykańskiej telewizji, jak przedstawiciel jednej z głównych partii, pokazując termometr, stwierdził, że w studiu – z powodu awarii klimatyzacji - jest aż 85 fahrenheitów (29,5 st. C), na co jego oponent odparł z miną wskazującą na 300-procentową pewność: „A my uważamy inaczej!”.

Najlepszy wyborca to zgłuptaczony wyborca. Codziennie dajemy się wpuszczać w maliny lub inne banany. Ulegamy emocjom w sprawach pięciorzędnych, podrzucanych nam przez polityków. Po co? Byśmy nie oceniali autentycznych efektów ich pracy.

Weźmy „najprawdziwsze prawdy” ostatnich tygodni. Pierwsza: w ciągu ostatnich dwóch lat średnie wynagrodzenia w przedsiębiorstwach wzrosły o ponad 15 proc., a w niektórych branżach nawet o 30 proc. Miliony ludzi wierzy, że to rząd dał im te podwyżki! Choć na paskach wypłat nie ma rządu. Są prywatni przedsiębiorcy. A kto zmuszony jest podwyższać pracownikom pensje wraz ze wzrostem płacy minimalnej łaskawie windowanej przez władzę? Władza! Najniższe zarobki są w instytucjach państwowych i samorządowych, m.in. w inspekcjach oraz opiece socjalnej wypłacającej 500 plus.

Prawda druga: emeryci i renciści dostaną w maju po 1100 zł. Intencje władzy są oczywiste: 10 mln zadowolonych wyborców ma pójść do urn i zagłosować, jak trzeba. Wielu na pewno to zrobi, tym bardziej, że władza obiecała powtórkę wypłaty za rok – jeśli zostanie wybrana. Czy ktoś wziął kartkę i próbował to wszystko policzyć na poziomie trzeciej klasy podstawówki? Z danych GUS wynika, że produkty i usługi nabywane najczęściej przez emerytów (żywność, benzyna, mieszkanie) zdrożały w ciągu ostatnich dwóch lat o ponad 10 proc., a waloryzacja świadczeń nie przekroczyła 3 proc.

Aby wynagrodzenia w gospodarce zanadto nie uciekły świadczeniom emerytów i żeby tych świadczeń nie zżarła inflacja, emerytury powinny w tym roku wzrosnąć o jakieś 10 proc. U kobiet oznaczałoby to średnio 170 zł miesięcznie, a u mężczyzn – 270 zł. Rocznie byłoby to - odpowiednio - 2040 zł i 3240 zł. Przeciętny górnik powinien dostać 4800 zł ekstra. Tymczasem wszyscy dostaną po 1100 brutto. I jeszcze będą się cieszyć. Przekonani, że zajęli „zaszczytne drugie miejsce”.

Zbigniew Bartuś


Dziennikarz, publicysta, felietonista Dziennika Polskiego (na pokładzie od 1992 roku) i mediów Polska Press Grupy, współtwórca i koordynator Forum Przedsiębiorców Małopolski, laureat kilkudziesięciu nagród i wyróżnień dziennikarskich (w tym Wolności Słowa, Dziennikarz Ekonomiczny Roku, Nagroda Główna NBP, Nagroda Grabskiego, Nagroda Kwiatkowskiego, Grand Prix Dziennikarzy Małopolski, nominacje do Grand Press).


 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.