Co dalej z Placówką Wsparcia Dziennego przy ul. Puszkina w Gorzowie? Uchwała o jej likwidacji została zaskarżona. Wojewoda ma zdecydować, czy ją unieważnić.
- Trafiły do nas już wszystkie potrzebne pisma. Jest jeszcze za wcześnie powiedzieć, czy uchwała zostanie unieważniona, czy nie. Decyzja zostanie podjęta prawdopodobnie w połowie marca - mówi „GL” Aleksandra Chmielińska-Ciepły, rzeczniczka wojewody Władysława Dajczaka.
19 lutego trafiło do niego pismo od Aliny Czyżewskiej, działaczki Ludzi dla Miasta, w sprawie likwidacji placówki wsparcia. Zwróciła się ona o stwierdzenie nieważności uchwały w tej sprawie, którą podjęła gorzowska rada miasta. Dlaczego Czyżewska napisała do wojewody? Uważa ona, że dokument został przyjęty z naruszeniem statutu miasta. Projekt dokumentu powinien być bowiem zaopiniowany przez skarbnika miasta. Tymczasem, jak ustaliła działaczka Ludzi dla Miasta, ocenę placówki pod kątem likwidacji sporządziła dyrektorka Gorzowskiego Centrum Pomocy Rodzinie.
Placówka Wsparcia Dziennego jest przeznaczona dla dzieci od 3 do 5 lat, głównie z rodzin - jak to określają - zasady - „niewydolnych wychowawczo”. Dziś chodzi tu 18 dzieci. Centrum pomocy rodzinie pomysł likwidacji placówki tłumaczyło tym, że była skierowana do grupy dzieci trzy- i pięcioletnich, zamiast do różnych grup wiekowych. W miejsce placówki ma powstać nowy ośrodek.