Wojciech Miłoszewski: Ludzie potrzebują odpoczynku, aby zacząć znów myśleć
Teraz z policji zrobiono pośmiewisko - uważa Wojciech Miłoszewski, pisarz i scenarzysta. - Wielu funkcjonariuszy usunięto ze służby ze względu na pesel.
Ma pan sentyment do lat 90.?
W 1990 r. byłem 10-letnim chłopcem. Każdy chyba darzy sentymentem okres, który już należy do przeszłości. Lata 90. były szczególne ze względu na przemiany w kraju, na transformację gospodarczą i ustrojową. Gdy oglądam swoje zdjęcia z tamtego okresu, to mam wrażenie, że wyglądam jak z jakiejś Ugandy. Ubrania wielu z nas dostawało przecież z PCK. Kto nie pamięta tych bazarów, handlu z łóżek polowych, gdzie na naszych oczach rodził się krwiożerczy kapitalizm...
A kiedy Miłoszewski uznał, że chce pisać kryminały? Czytaj w dalszej części wywiadu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień