Lipiec i początek sierpnia, to pełnia sezonu na zbiór i mrożenie wiśni. Owoce w tym roku obrodziły, więc trzeba się uwijać, żeby piękne i zdrowe owoce przechować na następne miesiące roku.
Włocławska Run-Chłodnia jest firmą z branży spożywczej. Jej wyroby nie trafiają jednak bezpośrednio do sieci sklepowych lecz do odbiorców i przetwórców przemysłowych. Wyjątkiem jest sklep firmowy we Włocławku na ulicy Wysokiej i cztery sklepy w Warszawie, gdzie można kupić wyroby pochodzące bezpośrednio od tego dostawcy.
Sezon na zamrażanie zaczyna się już pod koniec kwietnia. Wtedy do fabryki trafiają pierwsze dostawy ziół do pocięcia i zamrożenia. W połowie maja przychodzi też czas na rabarbar, a w czerwcu na truskawki oraz kolejne zioła.
- To są orientacyjne terminy, bo wiele zależy od pogody – mówi Remigiusz Narkowicz, wiceprezes Run-Chłodnia. - Tegoroczny sezon nie był dobry dla truskawek. Zamroziliśmy zaledwie nieco ponad połowę ubiegłorocznego zbioru. Teraz skupujemy wiśnie. W tym przypadku coroczne zbiory są bardziej stabilne. Drzewa lepiej znoszą kaprysy pogody. Spodziewamy się podobnych plonów, jak rok temu, czyli około półtora do dwóch tysięcy ton.
Surowiec dostarczają zarówno mali sadownicy, jak i plantatorzy. Szczególnie dobrze układa się i rozwija współpraca z tymi drugimi, gdyż dostawy są większe, pewniejsze i bardziej wyrównane.
- To jest przyszłość we współpracy z dostawcami – podkreśla wiceprezes. - Rolnicy muszą iść w kierunku profesjonalizacji swojej produkcji. Dla nich będzie to też korzystne. My również coraz bardziej się specjalizujemy. Przerób wiśni jest tego dobrym przykładem, podobnie jest z kukurydzą, której przerób zaczniemy pod koniec lipca i będziemy ją produkować co najmniej do końca września. Zamierzamy zamrozić około siedmiu, ośmiu tysięcy ton kolb. Na koniec sezonu przyjdzie pora na brokuły i kalafiory.
Run - Chłodnia skupuje płody rolne głównie z rejonu Kujaw. Bywają jednak sytuacje, że linie nie są dociążone, jak było to np. w przypadku truskawek. Wtedy owoce kupowane są w rejonach, gdzie tych owoców jest jeszcze dużo, bo na północy kraju te owoce dojrzewają o 5 do10 dni później niż u nas.
Oczkiem w głowie dla firmy jest kukurydza w kolbach, jej uprawę i produkcję Grupa RUN nadzoruje w systemie „od ziarna do stołu”.
Zakład średniorocznie zatrudnia na stałe ok. 480 pracowników, natomiast obecnie w sezonie, zatrudnienie wzrosło do 520. W firmie szacują, że do przerobu kukurydzy będzie potrzebnych dodatkowo 30 pracowników.
- Zdarzają się jednak problemy z pozyskaniem ludzi do pracy – dodaje Remigiusz Narkowicz. – Już w kwietniu zaczynamy rozmowy z urzędem pracy i potencjalnymi pracownikami. Gdy przychodzi sezon dzwonimy do nich i zapraszamy do pracy. Jeśli ktoś ma chęć i nie boi się ciężko pracować, niech się zgłasza, także teraz, nawet do pracy tylko w wakacje. Pracowników staramy się wiązać z firmą na przykład poprzez szeroko pojętą działalność socjalną. To również procentuje w pozyskiwaniu sezonowych pracowników. Gdy ma się dobrą markę, to potencjalni pracownicy chętniej do nas przychodzą.
Ile może zarobić pracownik sezonowy? - Płacimy za jakość pracy, a nie tylko za przyjście – podkreśla wiceprezes. – Ci którzy się angażują zarabiają pieniądze z których naprawdę są zadowoleni. Poszanowanie, uczciwość i partnerstwo dla drugiego człowieka, pracownika, dostawcy, czy klienta przynosi dobre rezultaty. Na tym fundamencie stoi cała firma.
Włocławski zakład ma klientów nie tylko w kraju. Jej mrożonki trafiają na europejskie stoły ale i w najdalsze rejony świata. W tym roku na przykład do Chin trafi ok. 200 ton mrożonych wiśni. Run-Chłodnia produkuje rocznie 15 tys. ton mrożonej żywności. Jako jedyny polski zakład, od 23 lat zaopatruje sieć KFC w Polsce w kukurydzę w kolbach oraz systematycznie rozszerza sprzedaż na nie tylko na kraje Europy.