Włocławianie już od kilku miesięcy czekają na otwarcie zakładu radioterapii [oś czasu]

Czytaj dalej
Fot. Wojciech Alabrudziński
Justyna Trawczyńska

Włocławianie już od kilku miesięcy czekają na otwarcie zakładu radioterapii [oś czasu]

Justyna Trawczyńska

Gdy pojawi się specjalistyczna aparatura do naświetleń zakład radioterapii zacznie przyjmować pacjentów.

Od połowy sierpnia we Włocławku przy ulicy Łęgskiej stoi zakład radioterapii będący filią Centrum Onkologii w Bydgoszczy. Mamy tam trzykondygnacyjny budynek z dwoma bunkrami na stosowane w leczeniu nowotworów akceleratory wysokoenergetyczne. Niestety od ponad pół roku zakład stoi bez specjalistycznej aparatury. Wszystkie kłopoty włocławskiej lecznicy zaczęły się w momencie, kiedy włocławska radioterapia nie otrzymała pieniędzy z Narodowego Funduszu Zwalczania Chorób Nowotworowych.

Jak poinformował nas koordynator Centrum Diagnostyczno-Leczniczego we Włocławku w budynku przy ulicy Łęgskiej jest już pełne wyposażenie, są również podłączenia światłowodowe. Brakuje jedynie aparatur do naświetleń. Gdy tylko się one pojawią radioterapia we Włocławku przyjmie pierwszych pacjentów. Kiedy to będzie? Jeszcze nie wiadomo.

Awaryjnie sprzęt miał przyjechać z Bydgoszczy

Początkowo scenariusz zakładał, że w sytuacji nie przyznania pieniędzy na zakup dwóch aparatur do radioterapii, sprzęt zostanie przewieziony z Bydgoszczy. Pomysł ten odrzucono w obawie o to, że w przyszłości pieniądze na zakup nie zostaną przyznane i Centrum Onkologii w Bydgoszczy zostanie z jednym aparatem, co obniży rangę jednostki. Poza tym uznano, że do Włocławka powinien trafić nowy sprzęt.

Pod koniec ubiegłego roku wydawało się, że problem został zażegnany. Marszałek Całbecki zobowiązał się do pozyskania pieniędzy na zakup specjalistycznego sprzętu.

Marszałek obiecał pomoc

Brak pieniędzy na aparaturę dla radioterapii we Włocławku spędzał sen z powiek wielu osobom. Radni włocławscy skierowali list do ministra zdrowia, pismo poparł prezydent. Radni wojewódzcy i lokalni parlamentarzyści zabierali głos w tej sprawie. Również marszałek sejmiku głowił się jak rozwiązać problem.

I pojawiło się rozwiązanie. Dyrektor Centrum Onkologii w Bydgoszczy otrzymał wtedy słowne zapewnienie, że potrzebna kwotę (25 mln zł) uda się wygospodarować.

Marszałek rozmawiał w tej sprawie z posłem Zbigniewem Pawłowiczem (były dyrektor centrum onkologii w Bydgoszczy) i zapewnił go, że pieniądze będą - wyjaśnia Janusz Kowalewski.

Radioterapia przyjmie pacjentów w tym roku!

Niestety sprawa teraz nieco ucichła. W rozmowie z Sławomirem Kopyściem, radnym sejmiku usłyszeliśmy, że radni wojewódzcy są zdeterminowani, aby zakład ruszył jeszcze w tym roku!

- Liczymy na pieniądze z programów rządowych - mówi Sławomir Kopyść. - Jeśli się nie uda uzyskać tych pieniędzy z tego źródła to będziemy się starać znaleźć pieniądze w budżecie województwa. W najbliższych kilku miesiącach ten zakład ruszy.

Sytuacji przygląda się także poseł Zbigniew Pawłowicz, któremu powstanie filii centrum onkologii we Włocławku zawdzięczamy. To właśnie profesor Pawłowicz biorąc przykład z zachodu doprowadził do powstania centrum we Włocławku.
Pomysł utworzenia filii zaczerpnięty jest z Zachodu - mówi Zbigniew Pawłowicz. - Pacjent w ma jedną dokumentacje do której dostęp mają lekarze zarówno w Bydgoszczy jak i we Włocławku, a pacjenci mogą leczyć się w wybranej placówce.

W tej chwili niestety pacjenci z Włocławka i regionu na zabiegi radioterapii muszą jeździć do Bydgoszczy. Dlatego z wielką nadzieją patrzą na nowy budynek przy ulicy Łęgskiej.

- Organem założycielskim dla centrum we Włocławku jest zarząd województwa. I to właśnie zarząd województwa powinien się tym zająć i to priorytetowo - dodaje Zbigniew Pawłowicz.

Poseł Zbigniew Pawłowicz uważa, że to samorządowcy z Włocławka powinni teraz bezwarunkowo doprowadzić sprawę do końca. W szczególności wskazuje tu Sławomira Kopyścia, z którym jeszcze jako radny sejmiku zabiegał o radioterapię we Włocławku.

Sprawa radioterapii we Włocławku to nadal priorytet

Na jednej z sesji sejmiku temat ten był poruszany. Wydawało się, że sprawa zostanie doprowadzona do końca.



Budowa Zakładu Teleradioterapii Regionalnego Centrum Onkologii to inwestycja, na którą Urząd Marszałkowski przeznaczył już ponad 16 milionów złotych wsparcia pochodzącego z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Kujawsko-Pomorskiego. Przekazanie tej dotacji i rozpoczęcie budowy włocławskiej placówki było warunkowe uzyskaniem wsparcia na wyposażenie. Jednak dofinansowanie nie zostało przyznane Centrum Onkologii.

- Szukając rozwiązań i chcąc pomóc pacjentom we Włocławku marszałek Piotr Całbecki wystąpił o kredyt z Europejskiego Banku Inwestycyjnego - mówi Aleksander Szczęsny, prezesa spółki Kujawsko-Pomorskie Inwestycje Medyczne. - Pula środków na wyposażenie Zakładu Teleradioterapii Regionalnego Centrum Onkologii we Włocławku będzie możliwa do pozyskania w ramach drugiej umowy kredytowej zawartej z EBI.

Kiedy uda się pozyskać te pieniądze jeszcze nie wiadomo. W przypadku pieniędzy z Europejskiego banku Inwestycyjnego nie da się określić konkretnego terminu kiedy pieniądze będą do dyspozycji, jeśli tylko się pojawią urząd marszałkowski rozpocznie działania.

Justyna Trawczyńska

Absolwentka Uniwersytetu Łódzkiego na kierunku dziennikarstwo, public relations. Pracę w charakterze dziennikarza rozpoczęłam po ukończeniu studiów. Specjalizuję się w tematach społecznych. Z Gazetą Pomorską jestem związana od 2014 roku.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.