Władze Gąsawy: - Dworzec kolejki i plac winny być nasze

Czytaj dalej
Fot. Szymon Cieślak
Szymon Cieślak

Władze Gąsawy: - Dworzec kolejki i plac winny być nasze

Szymon Cieślak

Gąsawa chce przejąć od PKP dworzec kolejki wąskotorowej i znajdujący się w pobliżu plac. Temat podejmowano podczas ostatniej sesji Rady Gminy.

Wcześniej było porozumienie między Gąsawą i Żninem, dzięki któremu stolica powiatu miała przejąć wszystkie nieruchomości związane z kolejką wąskotorową. Jednak władze Gąsawy zmieniły zdanie. Były rozmowy, m.in. z władzami Żnina i przedstawicielami PKP.

- Ten teren leży nam na sercu - mówi Mariusz Kazik, przewodniczący Rady Gminy Gąsawa i dodaje, że liczący około 7 tys. metrów kw. utwardzony plac przyda się - na przykład - Zakładowi Robót Publicznych, ponieważ będzie można to miejsce wykorzystać do rozładunku kruszywa czy materiałów budowlanych.

W dworcowym budynku jest co prawda mieszkaniec, który posiada prawo pierwokupu, ale władze gminy chcą dojść z nim do porozumienia.

- Gmina Gąsawa w 2014 i 2015 roku przekazała dotację celową w kwocie 182 tysiące złotych. Oprócz tego co roku gmina Gąsawa płaci 37 tys. złotych na bieżące funkcjonowanie kolejki. Z tych 182 tysięcy zł my po prostu nie mamy nic. Ani miejsca pracy, ani udziałów, ani zysków - mówi wójt Błażej Łabędzki. - Dlatego z panem przewodniczącym rady staramy się chociaż odzyskać dworzec i ten plac.

- Ten wizerunek Gąsawy wjeżdżając od Marcinkowa Górnego można w ten sposób polepszyć i upiększyć.

Jak dodał Mariusz Kazik, przedstawiciele władz Żnina zadeklarowali, że jeżeli te nieruchomości uda się przejąć Gąsawie, wtedy cała dotacja na kolejkę zostanie przeznaczona na ich remont.

- Najpierw jednak musimy przejść długą drogę, żeby tę nieruchomość udało się pozyskać - dodaje przewodniczący Rady Gminy.

Radnych interesowała możliwość przejęcia całego torowiska znajdującego się na terenie gminy. Pytał o to radny Leszek Kranz.

- Byłby to dla nas problem finansowy: utrzymanie i serwisowanie torowiska. Jest to zbyt kosztowne - odpowiedział wójt Błażej Łabędzki.

Radny Jacek Mielcarzewicz pytał o to, czy Gąsawa mogłaby wydzierżawić przejęty wraz z dworcem fragment torowiska, ale nie usłyszał jednoznacznej odpowiedzi.

- Rozumiem wszystkie argumenty przedstawione przez pana przewodniczącego i wcale się nie dziwię, że dzisiaj nie można prawnie tego uzasadnić. W związku z tym uważam, że powinniśmy tę uchwałę wywołać, a prawnicy niech to jak najszybciej przygotują - zakończył dyskusję radny Ryszard Królikowski.

Szymon Cieślak

Pracuję w Żninie. Zajmuję się przede wszystkim tematyką z terenu powiatu żnińskiego. Głównie robię zdjęcia. Publikuję na portalu znin.naszemiasto.pl oraz pomorska.pl. Moje publikacje można śledzić także w Gazecie Pomorskiej.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.