Władza sunie wstęgą szos? [komentarz]
Po Kujawach i Pomorzu pędzi „500-bus”, który prawie codziennie pojawia się w miejscowościach i gminach, ażeby informować o rządowym programie 500 plus.
Złożono już 56 922 wnioski papierowe o ustalenie prawa do świadczenia rodzinnego w ramach rządowego programu “Rodzina 500 plus”, 13 680 wniosków drogą elektroniczną, wydanych zostało 1439 decyzji, na podstawie których świadczenia przyznano na 3065 dzieci - i ta urzędowa statystyka - przyznacie - robi wrażenie. Wszyscy upoważnieni powinni otrzymać to świadczenie - ponieważ wychowanie dziecka - przepraszam za oczywistą - oczywistość - kosztuje. Ale ja nie o tym. Czy do tego busika wojewoda nie mógłby zaprosić marszałka naszego województwa? Panowie pojechaliby razem, a marszałek miałby okazje usłyszeć, za co też są wdzięczni mieszkańcy regionu rządzącej u nas od kilku już dobrych lat Platformie Obywatelskiej.
W gminach zmieniło się dużo, ale czy mogło zmienić się więcej? Czy PO sprawiedliwie dzieliła euro z Brukseli, by żyłoby się nam lepiej? I tak wstęgą kujawsko - pomorskich szos mknęliby przedstawiciele PiS i PO, by licytować się w obietnicach, a raczej rozliczać to, czego nie udało się jeszcze zrobić. No bo jeśli PO jest zbyt słaba, a jej przedstawiciele nie potrafili przekonać mieszkańców, że potrafią rządzić w terenie, to przecież przy najbliższych wyborach wszystko może się zmienić.
Grzegorz Schetyna po spotkaniu w Bydgoszczy.
Jeśli po dwóch kadencjach rządów PO - PSL (to już historia) dopiero teraz szef partii przyjechał godzić zwaśnionych platformersów, to chyba mamy do czynienia z jakimś nieporozumieniem lub zamiataniem problemu pod dywan. Nikt wcześniej nie powiedział Tuskowi czy Ewie Kopacz o konflikcie obu miast? Posłowie PO bali się mówić o waśniach, czy mówili, ale nikt nie zwracał na to uwagi?
A jeśli PiS zdobyłoby władzę całkowitą - także w samorządach, to czy wyszłoby nam to na zdrowie?