Wilki nie odpuszczają

Czytaj dalej
Fot. Maryla Rzeszut
Maryla Rzeszutmaryla.rzeszut@pomorska.pl

Wilki nie odpuszczają

Maryla Rzeszutmaryla.rzeszut@pomorska.pl

Grudziądzanie muszą do nowa wywalczyć wejście do rundy półfinałowej o awans do 1 ligi. Wilki odwołały się i ostatni mecz ze Stalą powtórzono.

Stal awansowała do rundy półfinałowej w rozgrywkach o wejście do I ligi. Najpierw, w swojej hali pokonała dwa razy LUKS Wilki Wilczyn, zaś na wyjeździe - raz przegrała 1:3 i raz wygrała 3:0, co dało łącznie trzy wymagane zwycięstwa.

Może się jednak okazać, że cały ten wysiłek na nic. Wilki Wilczyn odwołały się od ostatniego meczu, który przegrały na własnym boisku 0:3. Mimo że protokół został podpisany i zatwierdzony, a po proteście Wilków podczas meczu sędzia kwalifikator analizowała sytuację i uznała, że jest ok. Działacze Wilków jednak uczepili się wątku, iż w 2. secie sędzia się pomylił (choć i tak zagrywkę mieli wilczanie). Mimo to Polski Związek Piłki Siatkowej nakazał powtórzenie całego meczu!

- To precedens, bo dotąd wiadomo było, że z decyzją sędziów się nie dyskutuje. A poszło o punkt, który w połowie 2. seta sędzia sektorowy zaliczył Stali, patrząc na sędziego bocznego obserwującego, gdzie piłka spadła od bloku - relacjonuje Zenon Różcki, prezes KS Stal. - Sędzia główny był skłonny zaliczyć ten punkt Wilkom. Wydaje mi się, że sektorowy z bocznym widzieli to lepiej. Wygraliśmy ten set 25:23, a Wilki walczyły w odwołaniu o ten 1 punkt spo-ny. Też moglibyśmy kwestionować np. to, że w poprzednim meczu w Wilczynie, przegranym przez Stal, sędzina nagle posadziła na ławce kar grającego trenera Piotra Gabrycha, który musiał milczeć, nie mógł się odzywać i kierować grą drużyny. To utrudniło zadanie Stali.

KS Stal odwołała się do PZPS od krzywdzącej ją powtórki meczu, ale nie wstrzymało to powtórki spotkania. A Wilki na swoim terenie z determinacją „rzuciły się” na niebywałą okazję wykorzystania szansy.

O wszystkim zdecyduje mecz 6 kwietnia w Grudziądzu. Wilki też mają na koncie 2 zwycięskie mecze i chcą wygrać trzeci. Siatkarze Stali muszą po raz kolejny udowodnić, że są od Wilków lepsi i triumfować ostatecznie i nieodwołalnie.

W takich sytuacjach do głosu dochodzi gra nerwów, co może wpłynąć na przebieg meczu. Stal liczy na wsparcie fanów. Trybuny to dodatkowy zawodnik na boisku. - Jestem dobrej myśli. Wygramy - mówi prezes Różycki. Mecz o wszystko - 6 kwietnia (środa) o godz. 18.00 w Mniszek Arenie.

Maryla Rzeszutmaryla.rzeszut@pomorska.pl

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.