Wielka historia opolskiego żeglarstwa, czyli 70 lat na morzach i oceanach
22 lipca 1964 roku polski jacht „Albatros” z dwoma Opolanami na pokładzie zakotwiczył niedaleko duńskiego Bornholmu. Marynarze podpłynęli blisko, bo chcieli się przyjrzeć temu „zgniłemu” Zachodowi. Nie spodziewali się, że przez tę ciekawość kilka godzin później będą w pośpiechu opuszczać pokład.
Na pokładzie „Albatrosa” byli wówczas Krzysztof Pallarz i Andrzej Makowiecki z kozielskiego klubu Szkwał.
– To prawdopodobnie jedyni Opolanie, którzy na własnej skórze przekonali się, czym jest tzw. sztrandowanie, czyli celowe osadzenie jachtu na brzegu – opowiada kapitan Ryszard Sobieszczański, wielki pasjonat żeglarstwa i autor wydanej niedawno księgi „Rejs po dziejach opolskiego żeglarstwa.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień