- Droga przez miasto jest bardzo ruchliwa. Czasami aż strach przejść na drugą stronę - mówi Wioletta Śledź z Jaromierza,
Mieszkańcy Kargowej od dawna walczą o budowę obwodnicy miasta. Dokumentacja i pozwolenie na budowę jest gotowe, jednak rząd wykreślił tę trasę z listy zadań do realizacji w najbliższym czasie. Aby zmienić tę decyzję kargowianie systematycznie organizują blokadę drogi krajowej nr 32. A do czasu realizacji inwestycji chcą powrotu fotoradaru, bo ciężarówki mkną przez Kargową jak opętane.
- Przez ciężkie auta, głównie tir-y, pękają mury naszych domów. W pokojach drżą meble aż trudno spać. - mówi Jędrzej Iwanowski, z komitetu walki o budowę obwodnicy Kargowej. - Dlatego teraz myślimy o tym, aby podać do sądu właściciela drogi o wypłatę odszkodowania za niszczenie naszych domów przez auta. Szukamy odpowiedniej kancelarii prawnej.
Komitet wyznaczył też datę kolejnej blokady drogi. Odbędzie się ona 19 kwietnia o godz. 17.00. Przez godzinę mieszkańcy będą chodzili przez jedno z przejść dla pieszych w mieście, wstrzymując w ten sposób ruch aut.
- Ruch jest bardzo duży. Bardzo przydałby się tutaj fotoradar, aby auta jadące przez miasto nie przekraczały prędkości - powiedziała Wioletta Śledź z Jaromierza, która w Kargowej jest codziennym gościem.
W sprawie montażu fotoradaru do Inspekcji Transportu Drogowego oraz Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad napisali mieszkańcy oraz burmistrz miasta.
Rada rodziców szkoły podstawowej prosiła też o ustawienie sygnalizacji świetlnej na przejściu dla pieszych w oko
licach.
Odpowiedź GDKiA można streścić w kilku słowach: ,,To nic, że na przejściu nikt nie przestrzega ograniczeń prędkości, bo mało pieszych tam chodzi, a poza tym jest świetna widoczność, więc kierowcy nadal mogą tam pędzić bez ograniczeń i nikt w tym nic złego nie widzi....’’ - czytamy na stronie komitetu na facebooku.
GDDKiA opublikowała przeprowadzony na prośbę burmistrza pomiar ruchu drogowego w Kargowej. 9 i 10 marca badano ilość przejeżdżających pojazdów i ich prędkość.
- W ciągu doby po trasie jeździ ponad 6,9 tys. aut - mówi Jędrzej Iwanowski. - To bardzo dużo, tym bardziej, że z tego potoku pojazdów tylko 925 kierowców nie złamało ograniczenia prędkości. Trafiają się tacy, którzy przy ograniczeniu prędkości do 40 km/h pędzili przez centrum nawet 110 km/h.
Czy w końcu Policja lub ITD zrobi z tym porządek? Czy naprawdę musi wydarzyć się jakieś nieszczęście, żeby któraś z instytucji zaczęła działać na rzecz bezpieczeństwa?
- Chcę 4 kwietnia u wojewody na debacie o bezpieczeństwie wspomnieć o naszych postulatach - tłumaczy burmistrz Jerzy Fabiś. - Inspekcja transportu planuje kupno aż 300 fotoradarów. Może choć jeden z nich trafi do nas?