Widok piękny, ale budować nie wolno

Czytaj dalej
Fot. powiat świecki
Agnieszka Romanowicz

Widok piękny, ale budować nie wolno

Agnieszka Romanowicz

Chodzi m.in. o to, żeby nie dopuścić do „spłynięcia” budynków w powiecie świeckim.

Trend na osiedlanie się poza miastem trwa. Decydują się na to głównie miłośnicy przyrody. Wielu z nich marzy o domu z widokiem.

W powiecie świeckim nie brakuje kuszących panoram - to za sprawą Wysoczyzny Świeckiej, skąd rozpościera się krajobraz Doliny Dolnej Wisły. Równie malowniczy jest obszar Borów Tucholskich, jednak w obu przypadkach przeszkodą w budowie wymarzonego domku z widokiem mogą być osuwiska.

Najwięcej w gminie Osie

Wydział Ochrony Środowiska, Rolnictwa i Leśnictwa w Starostwie Powiatowym w Świeciu monitoruje 26 osuwisk w powiecie świeckim: cztery w gminie Świecie, sześć w gminie Nowe, pięć w gminie Drzycim i trzynaście w gminie Osie.

- Obserwujemy je dwa razy w roku - uściśla Józef Gawrych, kierownik tego wydziału.

- Celem jest niedopuszczenie do strat w ludziach i infrastrukturze, które mogą się zdarzyć wskutek ulewnych deszczy lub innych żywiołów. Nie raz słyszeliśmy o domach spływających ze stoków, także w Polsce - przypomina.

Powiatowy raport o osuwiskach trafił do gmin, na których terenie się one znajdują.

Żeby gminy nie zgadzały się na budowę

- Żeby urzędnicy byli świadomi zagrożeń w razie wydawania decyzji o warunkach zabudowy - objaśnia Gawrych. - Dotyczy to także inwestycji drogowych prowadzonych u podnóży skarp, bo one również mogą wpłynąć na ich aktywność.

Roślinność utrzymuje osuwiska

Istotne jest właściwie utrzymywanie osuwisk.

- Stok zabezpiecza roślinność, należy ją zatem utrzymywać. Dbać o to muszą nie tylko samorządy, ale też właściciele nieruchomości, na których znajdują się osuwiska - uzupełnia kierownik.

Zwraca on uwagę, że dobrą robotę w tej sprawie robią parki krajobrazowe.

- Czuwają nad sytuacją i reagują w razie wniosków o pozwolenie na budowę na skarpach starają się do niej nie dopuszczać - mówi Józef Gawrych.

Agnieszka Romanowicz

Bardzo lubię pisać i jestem wyczulona na krzywdę - to główne powody, dla których zostałam dziennikarką. Na co dzień piszę o wszystkim, a moje działki w „Gazecie Pomorskiej” to zdrowie psychiczne, uchodźcy, gaz łupkowy i pszczelarstwo. Interesuję się architekturą i kocham wieś.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.