W szpitalu biorą kasę. Są więc tacy, co płaczą i płacą

Czytaj dalej
Fot. Michał Gaciarz
Anna [email protected]

W szpitalu biorą kasę. Są więc tacy, co płaczą i płacą

Anna [email protected]

Prywatny rezonans to droga konieczność. Złożyła się na niego rodzina chorej Patrycji Sowy z Czerska. Niepojęte, ale badanie z NFZ wyznaczono na maj.

Patrycja bardzo źle się czuła już w październiku 2015 roku. Mieszkała wtedy w Gdyni, rezonans obiecano jej tam na maj. Skrzyknęła się rodzina i opłaciła prywatne badanie. Właśnie tak młoda czerszczanka dowiedziała się, że ma ciężką chorobę - guz na kręgosłupie. A przypomnijmy, na badanie z NFZ-u miała czekać pół roku. W tym czasie dziewczyna miała kilka operacji i naświetlania.

Sprawdzamy, jak system działa w Chojnicach. Jeżeli ktoś nie trafi do szpitala, i tam na SOR-rze czy na oddziale nie skierują go na rezonans, też musi czekać.

- Obecnie pacjentów ze skierowaniem od specjalistów rejestrujemy na styczeń 2017 r. - odpowiada „Pomorskiej” dyrektor Leszek Bonna.

Osiem miesięcy niepewności. A przypomnijmy, tak mają ci szczęśliwcy, którzy już zdobyli skierowanie od specjalisty. To ich druga kolejka, bo do specjalisty trzeba swoje odczekać. Też - kilka miesięcy. Na przykład na przełomie lutego i marca do pulmonologa w szpitalu rejestrowano na sierpień.

W 2015 r. w Chojnicach wykonano 4 tys. 207 badań. Dla porównania w 2012 - 4 tys. 748. W tej liczbie są trzy kategorie pacjentów - planowi, szpitalni i... komercyjni. W chojnickim szpitalu za zapłatą nie trzeba czekać i się denerwować, że choroba - jeśli okaże się, że w nas już jest - postępuje.

W 2015 roku na płatne badanie zdecydowały się 562 osoby. W 2014 r. - 555, a w 2013 r - 447. Ceny badań są różne. To już spory wydatek - od 450 do 600 zł w zależności od rodzaju. Niedawno na stronie szpitala dyrekcja zachęcała pacjentów do płatnego badania. Była to promocyjna akcja po obniżonej cenie. Skorzystało z niej ok. 200 osób.

Szpital ma podwykonawcę na obsługę rezonansu. - Ponosi on wszystkie koszty utrzymania pracowni, a za wykonane usługi otrzymuje określony w umowie procent - informuje Bonna. - Umowa obowiązuje do 31 marca 2026 r.

W lutym rezonans miał jednodniową awarię. 26 lutego były już wykonywane badania. Czy sprzęt jest w dobrym stanie? Czy jest ryzyko, że rezonans „zastrajkuje” na dłużej?

- Najważniejszą część rezonansu stanowi magnes, który praktycznie jest wieczny - mówi Bonna. - Z uwagi na trwałość nie ma konieczności wymiany. Ważna jest siła pola magnetycznego wytwarzana przez aparat. Rezonans o mocy 1,5 T daje większe możliwości diagnostyczne niż obecny, więc jest planowana wymiana aparatu na mocniejszy.

Dodaj pierwszy komentarz

Komentowanie artykułu dostępne jest tylko dla zalogowanych użytkowników, którzy mają do niego dostęp.
Zaloguj się

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2025 Polska Press Sp. z o.o.

Dokonywanie zwielokrotnień w celu eksploracji tekstu i danych, w tym systematyczne pobieranie treści, danych lub informacji z niniejszej strony internetowej, w tym ze znajdujących się na niej publikacji, przy użyciu oprogramowania lub innego zautomatyzowanego systemu („screen scraping”/„web scraping”) lub w inny sposób, w szczególności do szkolenia systemów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji (AI), bez wyraźnej zgody Polska Press Sp. z o.o. w Warszawie jest niedozwolone. Zastrzeżenie to nie ma zastosowania do sytuacji, w których treści, dane lub informacje są wykorzystywane w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe. Szczegółowe informacje na temat zastrzeżenia dostępne są tutaj.