W szkołach już ruszyły referenda w sprawie strajku. Walczą o podwyżki, mówią o strajku w czasie egzaminów
Nauczyciele zapowiedzieli, że 8 kwietnia rozpoczną strajk. W województwie zachodniopomorskim może wziąć w nim udział 80 procent szkół.
Strajk jest konsekwencją nieudanych rozmów z Ministerstwem Edukacji Narodowej. Związek Nauczycielstwa Polskiego chciał 1000 zł podwyżki dla każdego nauczyciela. MEN zaproponował przyspieszenie ostatniej transzy podwyżek, które zaplanował w ubiegłym roku i różne dodatki, które jednak trafiałyby tylko do wybranych grup nauczycieli. W sumie w tym roku nauczyciele mieliby dostać całe 15 proc. podwyżki, które miało być rozłożone na trzy lata.
- Co to jest 15 procent dla stażysty, który ma 1700 zł „na rękę” - mówi Adam Zygmunt, szef zachodniopomorskiego ZNP. - My chcemy wyrównania do średniej krajowej, która jest wyższa niż płaca większości nauczycieli, szczególnie na początku kariery.
Już na początku tego roku ZNP wszedł w spór zbiorowy ze szkołami. W tej chwili w szkołach rozpoczęły się referenda. Pracownicy danej szkoły będą mogli strajkować, o ile w referendum strajkowym weźmie udział co najmniej połowa uprawnionych i większość z nich opowie się za strajkiem. Mają czas do 25 marca.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień