W porę zauważyli dym. Udało się uniknąć pożaru

Czytaj dalej
Fot. Aleksandra Pasis
Aleksandra Pasis

W porę zauważyli dym. Udało się uniknąć pożaru

Aleksandra Pasis

Już kolejny raz lokatorzy budynku przy ul. Kaszubskiej 1 w Grudziądzu, uniknęli dramatu. W sobotnie popołudnie w budynku znowu interweniowali strażacy.

- Boimy się tu mieszkać! - denerwują się lokatorzy budynku przy ul. Kaszubskiej 1 na os. Mniszek w Grudziądzu.

Drewniany strop w tym budynku tlił się w sobotę około godziny 15.30. Dym zaczął wydobywać się ze szczeliny między ścianą a podłogą. Najprawdopodobniej przyczyną było zapalenie się drewnianej belki od komina.

- Poczułam zapach dymu. Byłam przekonana, że znowu pali się w kominie - relacjonuje jedna z lokatorek kamienicy. - Niewiele się myliłam. Żyjemy tutaj jak na bombie! Czy musi dojść do tragedii, żeby ktoś wreszcie otworzył oczy?!

Na miejsce pognały w sobotę dwa wozy z jednostki na Rządzu. Strażacy ugasili pożar w zalążku.

Nikt z lokatorów nie wymagał pomocy medyków.

Strażacy zalecili przegląd pieca i zabezpieczenie stropu.

W wyniku akcji gaśniczej, został zalany m.in. strop piwnicy. Straty oszacowano na ok. 5 tys. zł.

Lokatorzy z Kaszubskiej: - Otrzymaliśmy informację, że mamy przez święta grzać sobie grzejnikami, które zostaną nam dostarczone. Palenie w piecu nie wchodzi w grę. Po świętach mamy zostać przekwaterowani... Przeżywamy tu horror! Co by było, gdybyśmy wyjechali na święta? Wybuchłby pożar, a my byśmy stracili dobytek życia.

Grzejniki elektryczne administracja dostarczyła dwóm rodzinom. Ich członkowie nie musieli marznąć, choć... - Jednocześnie pracować może tylko jeden grzejnik, bo włączenie drugiego „wywala” korki. Instalacja w budynku jest za słaba - mówią lokatorzy.

Do pożaru w tej kamienicy doszło już kolejny raz. Zarządza nią Miejskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Nieruchomościami.

„Pomorska” o problemie rodzin z ul. Kaszubskiej pisała w listopadzie ub. roku. Wówczas zapaliły się sadze w kominie, również kolejny już raz. Lokatorzy twierdzili wtedy - i twierdzą nadal - że nowy komin nie został należycie wykonany.

Zupełnie innego zdania w listopadzie był Zenon Różycki, prezes MPGN-u, który podnosił, że to mieszkańcy nienależycie eksploatują piec.

Do tematu wrócimy.

Aleksandra Pasis

W grudziądzkim oddziale Gazety Pomorskiej pracuję kilka lat. Zajmuję się głównie tematyką związaną z samorządem, sprawami społecznymi oraz kryminalnymi. Praca z ludźmi, a dokładniej ich historie: jedne dramatyczne, inne zabawne, jest jednocześnie tym co sprawia mi dużą satysfakcję. A najważniejsze - uczy pokory. Po pracy lubię jeździć na rowerze. W czasie urlopu - podróżuję. Gdy znajduję wolną chwilę wieczorem sięgam po książki. Tradycyjne. Papierowe. Tak jak tradycyjna Gazeta Pomorska.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.