W kolejce po dokument

Czytaj dalej
Fot. Sławomir Kowalski
(jwn)

W kolejce po dokument

(jwn)

W czasie świąteczno-noworocznym kilkadziesiąt osób dziennie załatwia sprawy w wydziałach UMT. Torunianie mieszkający za granicą wyrabiają dowody i załatwiają sprawy meldunkowe.

Taki scenariusz powtarza się od lat. W okresie świąteczno-noworocznym do rodzinnego Torunia i mieszkających tu bliskich przyjeżdżają na dłużej krewni z całego świata.

Wielu z nich wykorzystuje ten czas nie tylko na biesiadowanie przy świątecznym stole, ale także na załatwienie spraw formalnych. - Mamy znacznie więcej interesantów niż np. w listopadzie - mówi Grażyna Przybysz, dyrektor Wydziału Spraw Administracyjnych UMT. - Średnio w ciągu dnia przychodzi do nas 80-100 osób. Teraz przed południem mamy zarejestrowane już 70 osób. Na parkingu stoi wiele aut z zagranicznymi rejestracjami, a na korytarzu słychać nie tylko polski, ale i obce języki.

34-letni Andrzej od lipca 2013 roku mieszka i pracuje w niemieckiej Kolonii. Na razie nie zamierza wracać do Torunia, gdzie wciąż mieszkają jego rodzice. Jednak to tu jest zameldowany i tu musi załatwiać wszystkie urzędowe sprawy. - Zaraz po przyjeździe, dzień przed Wigilią, złożyłem wniosek o wydanie dowodu osobistego - mówi 34-latek. - Poprzedni skradziono mi tydzień wcześniej wraz z portfelem i prawem jazdy. Na szczęście mam paszport, a to też dokument tożsamości. Chcę jednak w Polsce sprzedać samochód, a bez dowodu to właściwie nie do zrobienia. Wyjeżdżam do Niemiec po Trzech Królach, prawie po trzech tygodniach od złożenia wniosku. Mam szansę na odbiór dokumentu, nim będę zmuszony wracać.

Podobne historie ma wielu interesantów wydziału spraw administracyjnych, który zajmuje się m.in. dowodami tożsamości. Jednak toruńscy urzędnicy mają niewielki wpływ na termin wydania dokumentu. Zgodnie z prawem wynosi on maks. 30 dni. W rzeczywistości na dowód trzeba czekać 2-3 tygodnie. Plastikowe karty z danymi osobowymi i zdjęciem produkowane są bowiem w Warszawie.

- Ludzie tracą dokumenty w różnych, często przykrych okolicznościach - mówi Grażyna Przybysz. - Zgłosił się do nas mężczyzna, który został pobity i obrabowany. Prosił o przyspieszenie procedur. W naprawdę uzasadnionych przypadkach możemy o to wnioskować, ale efektu nie gwarantujemy.

Problem z dowodami osobistymi polega na tym, że nie można ich odebrać przez pełnomocnika. Każdy zainteresowany musi to zrobić osobiście.

- Złożyłam wniosek o wydanie dowodu 22 grudnia, a z Polski jestem zmuszona wyjechać już 2 stycznia - mówi Karolina, 22-latka studiująca w Mediolanie. - Nie ma szans na to, żeby dokument był gotowy. Pani w urzędzie mnie jednak uspokoiła, że dowód, gdy już będzie gotowy, to na mnie poczeka. Odbiorę go, kiedy przyjadę do rodziców na Wielkanoc.

We wtorek duży ruch był też w komórce zajmującej się ewidencją ludności. To tam załatwia się sprawy meldunkowe. Tu warto dodać, że wydział spraw administracyjnych pracuje w godz. 7.30-17. W sylwestra czynny będzie do 15.30.

Pomiędzy świętami a Nowym Rokiem tłoczno jest także w Urzędzie Stanu Cywilnego, gdzie wydawane są m.in. akty urodzenia. Oblężenie przeżywają też notariusze, u których torunianie mieszkający poza granicami Polski załatwiają sprawy m.in. pełnomocnictw. Chodzi o odbiór najróżniejszych świadczeń, przesyłek poleconych czy reprezentowanie w sprawach urzędowych.

Na brak pracy nie narzekają w zakładach fotograficznych, oferujących szybkie zdjęcia do dokumentów.

Autor: (jwn)

(jwn)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.