Agata Pustułka

W Bytomiu nie chcą za darmo leczyć osób po dopalaczach

Wielu pacjentów po zażyciu dopalaczy nie jest ubezpieczonych.  Za ich leczenie płacą wszyscy podatnicy Fot. PIOTR KRZYżANOWSKI Wielu pacjentów po zażyciu dopalaczy nie jest ubezpieczonych. Za ich leczenie płacą wszyscy podatnicy
Agata Pustułka

Niewydolność nerek, zawał, udar niedokrwienny czy pęknięcie tętniaka - takie skutki może przynieść nawet jednorazowe zażycie dopalacza. Leczenie takich pacjentów jest bardzo kosztowne. Lekarze mówią: niech płacą za siebie.

Pacjenci po dopalaczach są agresywni, niebezpieczni. Nic dziwnego, że pielęgniarki i lekarze pytają: „Może warto byłoby, gdyby za detoks finansowany z publicznych środków, amatorzy dopalaczy zapłacili z własnej kieszeni?”.

Pierwszym ogniwem, które styka się z ofiarami dopalaczy, są ratownicy medyczni i pracownicy izb przyjęć. Przyznają, że pacjenci po dopalaczach są nieobliczalni.

W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 4 w Bytomiu rośnie liczba pacjentów po dopalaczach, a i tak statystyki, którymi dysponuje placówka, są zaniżone, bo pacjent zażywający mieszankę dopalaczy i alkoholu, po zaopatrzeniu, przewożony jest do izby wytrzeźwień i klasyfikowany jako pacjent po upojeniu alkoholowym. Dla porównania: w 2016 roku szpital odnotował 19 osób tylko po dopalaczach, rok później było ich już 54, a do końca września tego roku do Izby Przyjęć trafiło już 40 osób po zażyciu środków psychoaktywnych.

- To pacjenci wysokiego ryzyka - mówi dr Marcin Markiel, internista z Izby Przyjęć WSS nr 4.

Dalej piszemy:

  • czego boją się lekarze,
  • dlaczego pacjenci po dopalaczacg powinni, zdaniem lekarzy, płacić za leczenie.
Pozostało jeszcze 53% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Agata Pustułka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.