W Bydgoszczy kosze „wędrują” między różnymi ulicami

Czytaj dalej
Fot. Katarzyna Dworska
Katarzyna Dworskakatarzyna.dworska@pomorska.pl

W Bydgoszczy kosze „wędrują” między różnymi ulicami

Katarzyna Dworskakatarzyna.dworska@pomorska.pl

Śmieci zamiast w śmietnikach często lądują na trawnikach. - Zdecydowanie pojemników na odpady jest wciąż za mało - mówi nasz Czytelnik.

Porozrzucane butelki, puste opakowania i foliowe reklamówki leżące wzdłuż bydgoskich ulic - niestety taki widok coraz częściej jest częścią miejskiego krajobrazu. - I nie powinniśmy się temu dziwić skoro nie ma wystarczającej liczby koszy na śmieci - mówi nasz Czytelnik.

- Wystarczy spojrzeć jak prezentują się tereny w Fordonie. Tamtejsze trawniki bardziej przypominają wysypiska.

Starszy pan uważa, że śmietniki coraz częściej znikają z ulic. - Przez wiele lat kosze znajdowały się przy ul. Hubala i Łochowskiego, a ostatnio już ich tam nie ma - wymienia. - Podobnie ma się sprawa z pojemnikiem, który stał przy Powstańców Warszawy przy szpitalu.

Na terenach Bydgoszczy od lat jest stała liczba koszy na śmieci. - Miejskich przyulicznych jest ponad dwa tysiące, a parkowych ponad tysiąc - odpowiada Magdalena Minga, kierownik referatu utrzymania miasta z wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska ratusza. - Jeśli jakieś z różnych powodów zostają zniszczone i skradzione, to w ich miejsce są montowane nowe.

Urzędnicy twierdzą, że w ramach inwestycji pojemników na śmieci przybywa. - Nie każda ulica jest wyposażona w kosz - dodaje Minga.

- Miejskie śmietniki nie znikają. Mogą być czasami przenoszone w inne miejsce w obrębie rejonu z różnych względów, na przykład na prośbę mieszkańców.

W Bydgoszczy znajdują się także prywatne pojemniki, które należą do zarządców nieruchomości.

Katarzyna Dworskakatarzyna.dworska@pomorska.pl

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.