Uwaga na zebrach! Ginie za dużo pieszych

Czytaj dalej
Fot. Jarosław Jakubczak
Marek Weckwerth

Uwaga na zebrach! Ginie za dużo pieszych

Marek Weckwerth

W tym roku na drogach Kujawsko-Pomorskiego zginęło już 30 pieszych, a 269 zostało rannych. To aż 29 procent wszystkich ofiar wypadków.

- Liczba wypadków maleje, także tych z udziałem pieszych, ale wciąż jest za duża - stwierdza mł. insp. Robert Olszewski, naczelnik Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy. - Szczególnie dużo wypadków odnotowaliśmy na początku grudnia i od razu w najbardziej zagrożone miejsca wysłaliśmy zwiększoną liczbę patroli. Chodziło zwłaszcza o przejścia dla pieszych.

Naczelnik wyjaśnia, że wielu kierowców omija inne pojazdy zatrzymujące się przed przejściami dla pieszych, wyprzedza inne auta na przejściach bądź przed nimi. A to wyjątkowo niebezpieczne zachowania.

- Na ten element ruchu drogowego egzaminatorzy zwracają szczególną uwagę - zapewnia Jarosław Chmielewski, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego we Włocławku. - Spowodowanie zagrożenia na przejściu przez kursanta kończy się przerwaniem egzaminu.

Kierowcy spowodowali w tym roku w naszym regionie 187 wypadków, w których poszkodowani byli piesi. W wypadkach tych zginęło 12 osób, a do szpitali odwieziono 187. Na zebrach doszło do 97 wypadków, co kosztowało życie 6 pieszych i obrażenia 100.

Według Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego, błędy pieszych to zwłaszcza wejście na jednię przed jadącym pojazdem (58 proc. wypadków i 50 proc. ofiar śmiertelnych), wejście na jezdnię zza pojazdu (10 proc.), przekraczanie jezdni w niedozwolonym miejscu (11 proc.). Piesi wpadają pod auta także podczas przechodzenia przez jezdnię przy czerwonym świetle oraz są potrącani, bo byli niewidoczni w warunkach ograniczonej widoczności (brak elementów odblaskowych).

- Dużo jeszcze trzeba zrobić, aby zwiększyć bezpieczeństwo pieszych. Należy lepiej oznakować przejścia, szczególnie w pobliżu szkół, naprawić nawierzchnię wielu chodników, apelować o kulturę kierowców - stwierdza Robert Reimus, koordynator projektu „Wszyscy jesteśmy pieszymi” w bydgoskim Stowarzyszeniu na rzecz Rozwoju Transportu Publicznego. - Bydgoszczanie przysyłają do nas zdjęcia miejsc niebezpiecznych lub takich, gdzie na skutek bezmyślności kierowców bezpieczeństwo pogarsza się. Na jednym ze zdjęć jest matka pchająca po jezdni wózek z dzieckiem, bo samochód zajmuje całą szerokość chodnika.

Z kolei Robert Olszewski uważa, że bezpieczeństwo na przejściach poprawiają zatopione w asfalcie „kocie oczka”, czyli ledowe punkty świetlne. Policjant proponuje zarządcom dróg rozważenie pomysłu, aby instalować większe punkty świetlne skierowane w niebo lub krzyżowo, by oświetlały pieszych.

- Takie smugi świetlne byłyby widoczne zwłaszcza w złych warunkach atmosferycznych - konkluduje Olszewski.

Marek Weckwerth

Dziennikarz "Gazety Pomorskiej" specjalizujący się tematyce bezpieczeństwa ruchu drogowego, transportu, gospodarki oraz turystyki i krajoznawstwa. Zainteresowania: turystyka, rekreacja i sport, kajakarstwo, historia, polityka. Instruktor, komandor spływów i wypraw kajakowych, autor podręczników dla kajakarzy i setek artykułów prasowych z tego zakresu. Rekordzista Polski w pływaniu kajakiem rzekami pod prąd od ujścia do źródła. Magister nauk politycznych po uczelniach w Poznaniu i Bydgoszczy.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.