USK w Białymstoku. Lekarze jak urzędnicy. Będą klikać przy wejściu

Czytaj dalej
Agata Sawczenko

USK w Białymstoku. Lekarze jak urzędnicy. Będą klikać przy wejściu

Agata Sawczenko

Od grudnia część pracowników USK dostanie elektroniczne karty ewidencji pracy. - Czy lekarze to urzędnicy przyjmujący petentów? A co jeśli zostaniemy dłużej w pracy? Czy dyrektor nam zapłaci? - pytają.

Katarzyna Malinowska-Olczyk, rzeczniczka Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego, odpowiada: - Pracownicy mogą pozostać poza nominalnym czasem pracy za zgodą przełożonego.

I tłumaczy, że elektroniczne systemy kontroli czasu pracy mają usprawnić pracę księgowości. Co więcej - ułatwić też życie pracownikom. - Dzięki temu, nie trzeba będzie gromadzić i archiwizować list obecności, kart ewidencji czasu pracy. Nowy system będzie dawał również możliwość wyeliminowania papierowego obiegu dokumentów - można będzie np. drogą elektroniczną wystąpić o urlop - mówi. I dodaje, że taki system sprawdza się już w wielu polskich szpitalach.

Lekarzy to jednak nie przekonuje. Boją się, że pracodawca będzie sprawdzał np., ile czasu spędzają w toalecie czy pokoju socjalnym. Rzeczniczka i tu uspokaja. Bo czytniki będą tylko przy wejściu do szpitala. I klikać trzeba będzie tylko na początku i na końcu pracy.

Pozostało jeszcze 78% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Agata Sawczenko

W "Kurierze Porannym" i "Gazecie Współczesnej" zajmuję się przede wszystkim szeroko pojętą ochroną zdrowia. Chętnie podejmuję też tematy społeczne i piszę o ciekawych ludziach.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.