![zdjęcie ilustracyjne](https://d-pt.ppstatic.pl/kadry/k/r/1/28/3b/5e611d3e2c287_o,size,1088x550,opt,w,q,71,h,de00d9.jpg)
Miała męża i dwoje małych dzieci. I dwie młodsze siostry. Tak samo mężate i dzieciate. To ona siostrzeńców ocaliła. Wzięła ich pod swój dach. Inaczej trafiliby do placówki.
Elegancka i zadbana kobieta przed 60-tką. Ponad 30 lat pracuje w handlu. - I na żadną rentę czy emeryturę się nie wybieram - zaznacza pani Ula, bydgoszczanka. - Mam jeszcze trochę do zrobienia.
A zrobiła już bardzo dużo. Dla rodziny przede wszystkim.
Pani Ula jest najstarszą z sióstr. Miała 4 lata, gdy się urodziła Ela. Ala jest młodsza o kolejne 4 lata. - Ja już sobie nawet po tym wszystkim, co się stało, myślałam: kurde, może jestem adoptowana, skoro ze mnie taki odmieniec? - zastanawiała się kiedyś Urszula.
Elegancka i zadbana kobieta przed 60-tką. Ponad 30 lat pracuje w handlu. - I na żadną rentę czy emeryturę się nie wybieram - zaznacza pani Ula, bydgoszczanka. - Mam jeszcze trochę do zrobienia. Czytaj więcej w pełnej wersji artykulu.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień