W sobotnie popołudnie o godzinie 16.00 pod figurą Chrystusa Króla w Świebodzinie rozpoczęły się diecezjalne uroczystości Światowych Dni Młodzieży. Spotkanie młodych pielgrzymów w Świebodzinie było przygotowaniem do krakowskich obchodów ŚDM i spotkania z papieżem.
- Zanim wyruszymy do Krakowa, mamy okazję poznać ludzi, którzy tutaj mieszkają, dowiedzieć się, jak żyją, co odczuwają. Okazuje się, że wiele nas łączy. To niezwykłe doświadczenie i przeżycie – mówił ksiądz Florian Markter z Niemiec.
– Okazało się, że bariery istnieją tylko w naszych głowach i nawet nie znając języka możemy jednoczyć się i wspólnie przeżywać ten czas – komentował Kuba Dranczewski, wolontariusz z Zielonej Góry.
Bariery tego popołudnia faktycznie nie istniały. Teren przy figurze Chrystusa Króla wypełniali kolejni pielgrzymi. Powiewały flagi wielu państw. Pielgrzymi pozdrawiali się w wielu językach. Włosi, Niemcy, Francuzi, przedstawiciele Czech, Chorwacji, Kuby, Wybrzeża Kości Słoniowej. Patrząc z boku zdawać się mogło, że znają się od dawna. W atmosferze uśmiechu i wzajemnej życzliwości przygotowywali się do wspólnej – multijęzykowej - mszy świętej.
Pielgrzymów przywitał wojewoda lubuski Władysław Dajczak. – Życzę, by dziś w Świebodzinie, a za kilka dni w Krakowie, przeżywać to spotkanie w klimacie żywej przyjaźni. Jutro świata zależy od młodych. Zróbcie wszystko, by świat był lepszy – apelował do pielgrzymów.
- Zróbcie hałas dla Jezusa! – wybrzmiewał głos ze sceny. Tak też się stało. Pielgrzymi uczyli się tańców typowych dla ich krajów. Rozpoczęło się od poloneza w wykonaniu kilkudziesięciu osób. Towarzyszyły mu śpiewy i radosne okrzyki.
Uroczystości zakończył koncert uwielbienia. – Organizacja zachwyca. Bardzo nam się podoba w Świebodzinie. Ludzie są niezwykle przyjaźni. Kilkanaście narodowości, kultur. Wspólny taniec, śpiew. To piękne i niezapomniane doświadczenie – skomentował Martin Schmid z Augsburga.
W niedzielę na pielgrzymów czekały kolejne atrakcje. Poza mszą świętą, na zakończenie uroczystości, odbyło się ognisko pożegnalne.
- Przyjechaliśmy jako pielgrzymi, wyjedziemy jako przyjaciele - mówili goście zgromadzeni przed figurą Chrystusa Króla Wszechświata.