Trwa kampania profilaktyczno-edukacyjna „Servier - wyłącz raka”
Najczęściej wystarczy jedno badanie w ciągu całego życia. Korzyść z profilaktycznej kolonoskopii nie ma ceny. Może bowiem uratować życie.
- Mój ojciec zmarł na raka jelita grubego, kiedy nie miał jeszcze 50 lat. Dlatego w rodzinie na tę chorobę jesteśmy wyczuleni. I siostra i ja robimy kontrolne badania, bo jesteśmy w grupie ryzyka - mówi Krzysztof z Bydgoszczy.
Ci, którzy świadomie „uciekają” przed rakiem, ciągle pozostają w mniejszości. Nie kontrolujemy jelita grubego, bo się boimy (lęk przed kolonoskopią i diagnozą). Dowiodły tego badania prowadzone przez specjalistów z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Z 505 osób, które dostały zaproszenie, kolonoskopię zrobiło tylko 10 proc. Wśród adresatów było 65 osób , które w rodzinie miały jednego chorego na raka jelita grubego.
- Rak jelita grubego rzadko sprawia dolegliwości we wczesnej fazie rozwoju. Jeśli nie boli ani nie daje innych objawów, chory nie odczuwa niczego niepokojącego - tłumaczy dr Maria Janiak z GUM. - Charakter tego raka nie sprzyja wczesnej diagnozie tylko na podstawie obserwacji objawów. Ogromne znaczenie mają w tym przypadku badania profilaktyczne (źródło: na zdrowie.pl).
Kolonoskopia profilaktyczna (badanie robimy za darmo) wykonywana jest na dwa sposoby - poprzez zaproszenia, które drogą pocztową trafiają do adresatów i zgłoszenia się pacjentów (ta ostatnia dostępna jest m.in. w bydgoskim „Bizielu”).
- Od stycznia wykonaliśmy 537 badań. U trzech osób rozpoznano raka jelita grubego. U 215 pacjentów wykryto polipy, w 204 przypadkach zostały one usunięte. U 8 osób pobrano wycinki z miejsc podejrzewanych o nacieki nowotworowe - informuje Kamila Wiecińska, rzeczniczka prasowa Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. dr. J. Biziela w Bydgoszczy.
Szpital może wykonać w tym roku 900 badań. Z kolei Zakład Profilaktyki i Promocji Zdrowia Centrum Onkologii w Bydgoszczy (badania na zaproszenia) zrobi 1500 kolonoskopii.
- Dzięki temu programowi spadła śmiertelność. Leczenie wczesnej fazy raka jelita pozwala na przeprowadzenie operacji oszczędzających - mówi prof. Janusz Kowalewski, dyrektor CO.
Lekarze jak mantrę powtarzają: wykrycie raka jelita grubego we wczesnym stadium rozwoju zapewnia prawie stu- procentowe powodzenie w leczeniu. Kto może zgłosić się na badania w ramach programu: osoby w wieku od 50 do 65 lat, niezależnie od wywiadu rodzinnego; pacjenci między 40. a 65. rokiem życia, w przypadku, gdy ich rodzice lub rodzeństwo chorowali na raka jelita grubego.
- Dodatkowo konieczna jest kwalifikacja do programu przez lekarza, który wypełnia ankietę potwierdzającą skierowanie pacjenta do programu - informuje Wiecińska.
Z profilaktycznej kolonoskopii nie skorzystają osoby, u których: pojawiły się objawy mogące wskazywać na rozwój nowotworu (chudnięcie, niedokrwistość, obecność krwi w stolcu oraz pojawienie się - bez wyraźnego powodu - biegunki lub zaparcia stolca); rozpoznano zaawansowane choroby, głównie układu krążenia, oddechowego, moczowego i krwi; rozpoznano już chorobę jelita grubego lub wykonano u nich w ciągu ostatnich 10 lat badanie jelita grubego.
To, co Polskę negatywnie wyróżnia na tle innych państw Europy, to wysoka śmiertelność właśnie w raku jelita grubego. Z danych Kujawsko-Pomorskiego Rejestru Nowotworów wynika, że w 2014 r. zachorowało w regionie 631 mężczyzn, zmarło 382; wśród kobiet było 527 zachorowań, zgonów - 287.
Trwa ogólnopolska kampania profilaktyczno-edukacyjna „Servier - wyłącz raka”. Jej ambasadorem został aktor Andrzej Zieliński, który powodów śmiertelnego żniwa nowotworu jelita grubego upatruje w pruderii Polaków.
- Niechęć do myślenia i dbania również o jelito grube wielu doprowadza do poważnych kłopotów, a nawet jest powodem przedwczesnej śmierci. Wszystko przez nieuzasadnione obawy i wstyd. A wystarczy wykonać tylko jedno badanie, żeby żyć - kolonoskopię - przekonuje.
Sam to badanie zrobił, gdy skończył 50 lat i rzucił palenie. Teraz namawia Polaków do profilaktycznej kolonoskopii.