Tramwajowa zajezdnia w Chocianowicach... od kuchni

Czytaj dalej
Fot. Krzysztof Spychała
Krzysztof Spychała

Tramwajowa zajezdnia w Chocianowicach... od kuchni

Krzysztof Spychała

Już od stu piętnastu lat służy tramwajom zajezdnia w Chocianowicach, oddana w 1901 roku, wraz z uruchomieniem 15-kilometrowej linii do Pabianic.

W minioną niedzielę łodzianie mieli okazję zobaczyć ją od kuchni, obejrzeć wnętrze hal, w których naprawiany jest i poddawany bieżącym przeglądom tabor. A przede wszystkim przez chwilę poczuć się jak motorniczy, zasiadając „za korbą” prawdziwego tramwaju (choć należałoby powiedzieć raczej: za pulpitem sterowniczym). Z tej możliwości bardzo chętnie korzystali nieco młodsi uczestnicy wycieczki po zajezdni, oprowadzani w kilkudziesięcioosobowych grupach przez pracowników MPK.

Arcyciekawie o zajezdni opowiadali znający ją jak nikt, kierownik Witold Talar, a także Szymon Janik, najlepszy motorniczy w Polsce, który w Chocianowicach rozpoczyna każdy dzień swojej pracy.

Dla Krzysztofa Monety, studenta Uniwersytetu Łódzkiego i miłośnika fotografii, była to okazja do zrobienia ciekawych zdjęć.

- Byłem już na podobnych wycieczkach w EC1 i EC2, oglądałem dwukrotnie budowę dworca, a w zajezdni jeszcze nie. Myślę, że parę ujęć będzie niezłych - mówi.

W jednej z hal uwagę przyciągał rozbity wagon - efekt zderzenia na rondzie Sybiraków („Sami to sobie zrobiliśmy” - zażartował któryś z pracowników, bo kraksę spowodował... autobus MPK, wymuszając pierwszeństwo). Ale jeszcze wdzięczniejszymi obiektami do fotografowania były tramwaje techniczne - odśnieżarka (zbudowana na nadwoziu N5) i potężny pług przyczepiony do GT 6. Oby tej zimy był jak najrzadziej potrzebny!

Krzysztof Spychała

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.