Trafiły na gorącą halę. Torunianki grają z Nike

Czytaj dalej
Fot. Sławomir Kowalski
Joachim Przybył

Trafiły na gorącą halę. Torunianki grają z Nike

Joachim Przybył

Dwa wygrane mecze dzielą siatkarki KT7 CNC Budowlanych Toruń od półfinału I ligi. W sobotę szansa na pierwsze zwycięstwo w Węgrowie.

Trzy tygodnie siatkarki KT7 CNC Budowlanych szykowały się do play off. Ostatni mecz rozegrały 11 marca. - Musimy uważać. Ten system w ćwierćfinale wcale nie sprzyja wyżej notowanym drużynom. Zwłaszcza, że poziom w całej ósemce jest wyrównany, uważam, że wszystko może się wydarzyć - przestrzega trener Mariusz Soja.

System jest faktycznie ryzykowny dla faworytów. Awans wywalczy drużyna, która wygra dwa mecze. Pierwszy rozgrywany jest w hali niżej klasyfikowanego zespołu. W przypadku porażki faworyt ma dwa mecze u siebie, ale stanie już pod ścianą. To może być próba odporności i charakteru zespołu. A z tym w Toruniu nie było najlepiej, bo budowlanki częściej przegrywały niż wygrywały trudne mecze.

Finisz zespołu był bardzo słaby. Trzy ostatnie spotkania z Chemikiem Police, Jokerem Świecie i ŁKS Łódź torunianki przegrały po 2:3, dwa z nich we własnej hali. Momentami prezentowały grę, która nie rokuje sukcesów w play off. Nad tym przez trzy tygodnie pracował trener Mariusz Soja.

- Wydaje mi się, że jest duża poprawa. Przez dwa tygodnie ćwiczyliśmy naprawdę ciężko, sporo było gry szóstkami, rozegraliśmy pięć setów sparingowych z II -ligowcem z Elbląga (wszystkie wygrane - dop. red.). Teraz schodzimy z dużych obciążeń, zespół odżył psychicznie, zapomniał o porażkach - mówi Soja.

Bardzo ważny będzie pierwszy mecz na wyjeździe, tymczasem KT7 CNC Budowlani trafili na przeciwnika wyjątkowo ogranego i mocnego u siebie. W rundzie zasadniczej Nike wygrało siedem razy, z tego sześć we własnej hali (jedyne punkty wyjazdowe to 3:2 z SMS Szczyrk). Pewnym pocieszeniem jest, że ostatni mecz w rundzie zasadniczej węgrowianki przegrały u siebie gładko 0:3 z Karpatami Krosno, a więc nieomylne nie są.

Torunianki w rundzie zasadniczej zdołały wygrać w Węgro-wie 3:2, ale po bardzo ciężkim meczu, u siebie triumfowały już zdecydowanie 3:0. Na pewno będą faworytkami w tej parze, ale nie mogą rywala zlekceważyć.

- Trafiła nam się najtrudniejsza hala do zdobycia. Tam jest bardzo specyficzny klimat, kibice mają duży wpływ na grę gospodyń, które zupełnie inaczej spisują się u siebie. Sportowo to także jest solidny zespół, sporo wniosła pozyskana z Sulechowa rozgrywająca Kasia Wawrzyniak, który uspokoiła grę, jest także niezła młodzież. Czeka nas trudny mecz - przewiduje Soja.

Joachim Przybył

Fan koszykówki, rowerowych wypraw, historii i astronomii. Toruński (i nie tylko) sport obserwuję i opisuję od prawie 20 lat. Piszę o koszykówce, żużlu, hokeju, piłce nożnej, MMA, ale także o kibicach i sportowych zjawiskach. Dlaczego sport? Za prostotę, kontakt z ludźmi, jasne reguły i prawdziwe emocje. Na platformach Polskapress staram się odpowiadać na wszystkie Wasze potrzeby, dlatego równie ważne dla mnie są rekreacja i sport zwykłych ludzi.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.