Toruński ogród będzie atrakcyjniejszy. Też poza sezonem

Czytaj dalej
Fot. Sławomir Kowalski
(jwn)

Toruński ogród będzie atrakcyjniejszy. Też poza sezonem

(jwn)

Pawilon z kolekcją bezkręgowców i woliera dla żurawi mandżurskich - tak m. in. wyglądają plany rozbudowy Ogrodu Zoobotanicznego.

Ogród na Bydgoskim Przedmieściu w ostatnich latach zmienił się nie do poznania. Stało się tak za sprawą miejskich pieniędzy i sporych unijnych funduszy.

Po pierwszym etapie rewitalizacji nowy blask zyskały zwierzęce wybiegi, powstała mała architektura (plac zabaw, altana) i tak lubiana przez odwiedzających wyspa lemurów wraz z ich domkiem.

O tym, że w toruńskim zoo dobrze się dzieje, świadczą liczby.

W tej chwili obszar ogrodu zamieszkuje 255 sztuk zwierząt, reprezentujących 87 gatunków. Imponująca jest też liczba uczniów, którzy przez minione 12 miesięcy wzięli udział w zajęciach dydaktycznych, organizowanych w zoo. Przez ich najróżniejsze formy przewinęło się ponad 6,1 tys. dzieci i młodzieży.

- Nasze priorytety to hodowla zwierząt rzadkich, zagrożonych wyginięciem i działalność edukacyjna - opowiada Beata Gęsińska, dyrektorka Ogrodu Zoobotanicznego. - Prowadzimy zajęcia nie tylko dla uczniów, ale również dla nauczycieli. W 2015 roku szkolili się u nas nawet strażacy, m.in. w kwestii postępowania z gadami. - Podsumowując minione 12 miesięcy mogę tylko wyrazić zadowolenie, bo udało się nam zrealizować wszystkie plany inwestycyjne i hodowlane. Za sukces uważamy pozyskanie lwiątek złotogłowych, miniaturowych małpek, na których hodowlę w Toruniu musiał się zgodzić rząd Brazylii, skąd one pochodzą.

Oprócz wspomnianych już lwiątek, w ogrodzie pojawiły się takiny miszmi (kopytne pochodzące z Himalajów), rysie karpackie, puszczyki mszarne (drapieżne sowy o niesamowitym wyglądzie), turako angolskie (endemiczne ptaki, których pióra zawierają zielone i czerwone barwniki niespotykane u żadnych innych zwierząt) i bazyliszki płatkogłowe (gady w naturze występujące w Hondurasie i Panamie). Nowa jest też samica osła, więc i w tym przypadku są szanse na przychówek.

I jeśli już mowa o nowych zwierzętach, to żadną miarą nie można pominąć urodzeń, które miały miejsce w 2015 roku. Niedawno pierwsze urodziny obchodził Miecio, alpaka, która przyszła na świat 1 stycznia. I jeszcze karakale, 4 markury turkmeńskie, 10 boa madagaskarskich, agamy błotne, arui, kozy miniaturowe i damy niebieskobrzuche.

W minionym roku udało się też przebudować wybieg żubrów tak, aby spełniał on warunki potrzebne takinom. Nowe woliery dostały także sowy. Te, w których mieszkały dotychczas, nie nadawały się już do użytku.

- Mieliśmy też sporo imprez. Jedną z najważniejszych był zjazd dyrektorów ogrodów zoologicznych - wspomina Beata Gęsińska. - Goście bardzo wysoko ocenili funkcjonowanie naszego zoo. Odbywały się u nas festyny, kiermasze ogrodnicze, wystawy, w tym bardzo ciekawa roślin owadożernych. W naszej galerii mieliśmy aż 8 ekspozycji. Organizowaliśmy także konkursy i obserwacje przyrody, m.in. motyli nocnych.

Ważną rzeczą jest też przystąpienie toruńskiego ogrodu jako drugiego w Polsce (po Płocku) do aplikacji mobilnej PointFinder. Służy ona zwiedzającym jako nowoczesny przewodnik. Interaktywna mapa pozwala gościom zaplanować zwiedzanie oraz umożliwia szybkie dotarcie do każdego zakątka ogrodu, a zwiedzającym spoza Torunia - dotarcie do samego zoo.

Imponująco wyglądają też plany na obecny rok i najbliższe lata. Trwają już prace projektowe nad kolejnym etapem rewitalizacji ogrodu. Ma ona zostać sfinansowana w dużej mierze z funduszy unijnych. - Chcielibyśmy zbudować pawilon z dużą kolekcją bezkręgowców - owadów i owadożernych. Miałby on mieć duży zewnętrzny wybieg dla mrówkojadów - opowiada Beata Gęsińska. - Wewnątrz byłaby stała ekspozycja roślin owadożernych. Zależy nam na przebudowie wybiegów dla zwierząt górskich i zbudowanie woliery dla żurawi mandżurskich, które chcemy hodować. Wszystkie te inwestycje pozwolą nam uatrakcyjnić ofertę poza sezonem.

W planach jest też utwardzenie alejek. Natomiast w połowie tego roku ogród zostanie przystosowany do potrzeb osób niewidomych i słabowidzących. Projekt sfinansowany zostanie z budżetu partycypacyjnego.

Planowane zmiany nie wpłyną na ogrodowe priorytety - nadal będzie to hodowla zwierząt zagrożonych wyginięciem i objętych programami ochrony oraz działalność dydaktyczna.

Autor: (jwn)

(jwn)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.