Tomasz Stochmal. Pan od nienachalnego patriotyzmu bawi i uczy

Czytaj dalej
Fot. archiwum prywatne
Karina Obara

Tomasz Stochmal. Pan od nienachalnego patriotyzmu bawi i uczy

Karina Obara

Jeśli zamierzacie zwiedzić z dziećmi najbliższe okolice, z pewnością pomoże wam seria książek o niezwykłej rodzince, która kocha Polskę.

Tomasza Stochmala, torunianina, obrońcę i opiekuna zabytków oraz miłośnika podróży po Polsce, spotkacie zawsze z aparatem fotograficznym i mapami.

- Pomysł na literaturę dziecięcą wziąłem z dzieciństwa: z rodzinnych podróży, zwiedzania, z pasji poznawania, z zainteresowania latarniami morskimi, zabytkami - mówi Tomasz Stochmal, który potrafi opowiadać dzieciom o Polsce w taki sposób, że te nie mogą doczekać się zwiedzania kolejnych miejsc. - Oczywiście, także z pasji czytania (zwłaszcza serii o Muminkach), bo Mataszkowie to pomysł sprzed prawie 30 lat - to wtedy wymyśliłem postaci i napisałem ich pierwsze przygody.

U Mataszków, serii przygodowych książek dla najmłodszych, ten otaczający świat to Polska ze swoją historią, przyrodą i architekturą. - Odniosłem także wrażenie, że trudno jest znaleźć dziś książki dla dzieci w wieku około 6-12 lat, w których można przeczytać o miejscach prawdziwych i bliskich, z których dziecko dowie się - w sposób nienachalny, dyskretny - o historii np. wojny obronnej z 1939 r. na Wybrzeżu, o Toruniu - mieście twierdzy czy o tym, kim byli i są staroobrzędowcy - tłumaczy autor.

Inspiracji nie szukał daleko. Po pierwsze, to syn pana Tomasza, uwielbiający czytać książki, będący pierwszym recenzentem rękopisów kolejnych mataszkowych powieści. Po drugie, to liczne wycieczki po kraju, które nieustannie przynoszą coś nowego. - Tu zawsze pojawia się element wyobraźni, która pyta: a do czego służył ten element na murze? Co oznaczał ten symbol? A może było ich więcej? Z pewnością, biorąc pod uwagę takie tajemnice, ważną inspiracją była także seria książek o Panu Samochodziku oraz serial „Pan Samochodzik i templariusze”, podany w niezwykłym wakacyjnym klimacie wypraw, namiotów, słowem - wakacji, których współcześnie trudno już doświadczyć - przyznaje pan Tomasz. - No i sama forma - drukowana książka, która we współczesnych czasach komputerów, smartfonów, tabletów, internetu jest coraz bardziej zagrożona. A przecież poza zwiedzaniem nie ma nic piękniejszego niż wciągająca książka!

Autor znajduje też pomysły w miejscach zapomnianych, mało znanych - to pałace, dwory, wieże ciśnień, dworce kolejowe i wiele innych miejsc, bardzo często zrujnowanych. Ponad 120 takich miejsc opisał w przewodniku pt. „Zapomniane miejsca. Kujawsko-Pomorskie” (Wydawnictwo CM, 2015).

Książki o Mataszkach są także częścią idei, jaką pan Tomasz stara się przekazać młodym czytelnikom oraz ich rodzicom - warto zwiedzać, warto poznawać, a zwłaszcza Polskę, w myśl powiedzenia: „Cudze chwalicie, swego nie znacie”. Prowadzi fotobloga „Podróże Mataszka”, gdzie prezentuje zdjęcia głównego bohatera na tle ciekawych miejsc w Polsce, dodając do fotografii krótkie opisy. Jest pewien, że zwiedzanie to jeden z najlepszych sposobów spędzania czasu z rodziną, bo nie dość, że wszyscy mogą poznać się lepiej, to jeszcze nie mają szans się nudzić. Do tego też przekonuje podczas spotkań autorskich z czytelnikami.

- I na specjalnych warsztatach w szkołach - dodaje. - Gdzie opowiadam o latarniach morskich czy zabytkach, starając się zainteresować nimi dzieci, zachęcić do odkrywania i poznawania zabytków wokół siebie, a także do zwiedzania i prowadzenia własnych dzienników z podróży czy wycieczek.

Książki o przygodach Mataszków można kupić w księgarniach. Więcej na stronie: mataszkowie.pl.

Karina Obara

Polityka, psychologia i kultura są ze sobą nierozerwalnie związane i dlatego fascynują mnie dziennikarsko. To, co ludzie wyprawiają na tych polach jest warte pokazania. Zdanie niech każdy wyrobi sobie sam:-)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.