To nie spadek kondycji fizycznej - to może być choroba

Miażdżyca kończyn dolnych. Pierwszym objawem jest chromanie przestankowe. Początkowo zdarza się to sporadycznie. Jednak z biegiem czasu pokonywane dystanse się skracają. Osoba cierpiąca na taką dolegliwość powinna wiedzieć, że jest to sygnał, aby udać się do lekarza

Jeśli ktoś po przejściu 100, 200 metrów musi się zatrzymać na kilka minut, ponieważ boli go łydka, to znaczy, że ma miażdżycę kończyn dolnych. A ponieważ chory zatrzymuje się zwykle przy wystawie sklepowej, udając, że ją ogląda, dlatego popularnie mówi się o chorobie wystaw sklepowych, natomiast fachowo - o chromaniu przestankowym. Często jednak chorzy bagatelizują ten wczesny objaw, zamiast natychmiast zgłosić się do lekarza rodzinnego. Szczególnie łatwo bagatelizują go seniorzy, wierząc, że to przypadłość właściwa dla podeszłego wieku, a więc niewarta specjalnej konsultacji lekarskiej. Tymczasem to właśnie ból kończyn nierzadko zwiastuje ryzyko zawału serca, udaru mózgu lub amputacji nogi. W Polsce przeprowadza się ok. 9 tys. amputacji kończyn dolnych rocznie, połowa z nich spowodowana jest przewlekłym niedokrwieniem. To olbrzymia liczba okaleczonych Polaków, wynik plasujący nasz kraj w niechlubnej europejskiej czołówce. Z niemal stuprocentową pewnością można stwierdzić, że za taki stan rzeczy odpowiada miażdżyca - choroba tętnic, która w kolejnych stadiach eliminuje chorego z aktywnego i samodzielnego życia.

Jak podkreśla prof. dr hab. n. med. Grzegorz Oszkinis, chirurg naczyniowy i angiolog, wraz z upływem lat zmienił się obraz przeciętnego chorego na miażdżycę, co wyraźnie podkreślano podczas I Konferencji Cyfrowy Szpital Przyszłości - Digital Hospital of the Future, która odbyła się w czerwcu w Krakowie. Dziś nie jest to już palący papierosy mężczyzna po pięćdziesiątce - znacznie cofa się dolna granica wieku zapadalności, niemal równie często dotycząc także kobiet. Wśród czynników ryzyka wymienia się również nadciśnienie tętnicze, siedzący tryb życia, nadwagę i otyłość, cukrzycę, alkohol i stres.