Tajemnicza roślina poparzyła 12-latka z Głuchołaz
12-letni chłopiec z Głuchołaz z rozległymi oparzeniami rąk trafił na oddział dermatologii dziecięcej szpitala we Wrocławiu. Nie wiadomo, co spowodowało takie obrażenia.
W piątek 4 sierpnia 12-letni mieszkaniec Głuchołaz wraz z dwoma kolegami poszedł nad rzekę Białą Głuchołaską w rejon stadionu miejskiego. Chłopcy chodzili wśród przybrzeżnych zarośli, poszkodowany przyznał potem, że chwytał do ręki liść jakieś dużej rośliny. Dwie godziny później, już w domu, jego ręce zaczęły czerwienieć, potem piec i puchnąć. Na drugi dzień na skórze pojawiły się pęcherze.
- Syn nigdy wcześniej nie miał takich objawów alergii - opowiada ojciec chłopca. - Pojechaliśmy do szpitala w Nysie, gdzie przebili mu pęcherze, podali kroplówkę i kazali na drugi dzień przyjść do poradni w Głuchołazach. Tam jednak odesłano nas do lekarza w Opolu. Na koniec syn trafił na oddział dermatologii dziecięcej we Wrocławiu, gdzie zastosowano wobec niego kurację antybiotykami. Oparzenie było bardzo bolesne, syn nie mógł zgiąć ręki w nadgarstku, musieliśmy go nawet karmić. Ręce trzymał cały czas w górze, bo jak je opuszczał, to bolało bardziej.
12-latek w środę opuścił szpital we Wrocławiu.
Chłopiec wskazał Straży Miejskiej miejsce, gdzie wchodził w zarośla. Do Głuchołaz przyjechała też specjalistyczna firma, wynajęta przez zarządcę rzeki do niszczenia trującego barszczu Sosnowskiego. Spenetrowano okolicę, ale jak mówi Tomasz Dziedziński, komendant Straży Miejskiej w Głuchołazach - w tym miejscu niebezpieczny barszcz nie rośnie.
- Będziemy prosić o pomoc Państwową Inspekcję Ochrony Roślin, żeby ustalić co spowodowało tak dotkliwe oparzenia u tego chłopca - zapowiada Tomasz Dziedziński.
Barszcz Sosnowskiego rośnie właśnie wzdłuż cieków wodnych. Na Opolszczyźnie jest go sporo.
- Lekarze powiedzieli nam tylko, że to oparzenie wywołane przez toksyczną roślinę, ale nie mogą ustalić dokładnie przez jaką - mówi ojciec chłopca, który sam zwrócił się do lokalnego serwisu internetowego, aby ostrzec mieszkańców przed zagrożeniem.