Tajemnica bazyliki oo. Bernardynów w Rzeszowie. Gdzie pochowano Mikołaja Spytka Ligęzę?
Obrotny szlachcic, sprawny wojskowy i polityk. Bez Mikołaja Spytka Ligęzy nie byłoby miasta, jakie znamy. W naszym cyklu “Tajemnice Podkarpacia” zaglądamy do bazyliki oo. Bernardynów w Rzeszowie.
Gospodarz
W posiadanie Rzeszowa Mikołaj Spytek Ligęza herbu Półkozic wszedł pod koniec XVI w. Był wówczas młodym człowiekiem i miał wielkie ambicje, które coraz chętniej realizował, udzielając się politycznie, biorąc udział w sejmikach i sejmach, wykonując rozmaite administracyjne funkcje. „Wygłaszał uczone i rozsądne wota, w których dawał dowody krasomówstwa, wiedzy oraz swych przekonań prokrólewskich (Polski Słownik Biograficzny, XVII tom, 1972r.). Aktywnie rozwijał swoje włości, o które pieczołowicie dbał. Udzielał przywilejów, wspierał handel, miejską infrastrukturę, rzemiosło. To Mikołaj - po serii najazdów tatarskich, które trapiły Rzeszów przez dziesięciolecia - zarządził budowę systemu fortyfikacji. W jego skład wszedł zarówno zamek (oczywiście nie w formie, jaką znamy dzisiaj, bo ta pochodzi z pocz. XX w.), jak i kościół z klasztorem oo. Bernardynów. I to z tym ostatnim miejscem Ligęza, który był gorliwym katolikiem, postanowił związać się na wieczność.
W dalszej części tekstu przeczytasz m.in.:
- co odkryto podczas remontu świątyni
- jaką tajemnicę kryją w sobie mury bazyliki oo. Bernardynów w Rzeszowie
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień