"Tomek, Tomek oddychaj!" - Robert rozpaczliwie wołał do leżącego na podłodze mężczyzny, a potem usiłował wezwać karetkę. Gdy się dodzwonił do dyspozytora pogotowia nie przyznał się jednak, że to on ugodził brata nożem. Na pomoc było za późno.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.
Serwis jest częścią: