Alicja Charzyńska

Sztafeta MDM trwa. Nie ma na co czekać

Sztafeta MDM trwa. Nie ma na co czekać Fot. materiały prasowe
Alicja Charzyńska

Styczniowy wyścig o dopłaty z programu MdM zamienił się w bieg sprinterski. Po dwóch tygodniach banki przestały przyjmować wnioski, a o całkowitym wyczerpaniu puli środków na 2017 rok Bank Gospodarstwa Krajowego poinformował 31 stycznia.

Teraz w tej pięcioletniej sztafecie, o ile będziemy się dalej trzymać terminów lekkoatletycznych, mamy przedostatnią zmianę sztafety. Rządowe dopłaty obecnie dotyczą tylko nowych mieszkań z terminem ukończenia w 2018 r. 1 stycznia wystartuje ostatnia zmiana: wtedy będzie można się ubiegać jeszcze o dopłaty również z rynku wtórnego.

Czy warto czekać?

Pytanie, czy przełożenie zakupu lokum o 10 miesięcy będzie dobrym wyborem, które zapewne zadaje sobie wielu potencjalnych uczestników programu MdM, jest co najmniej zasadne.

Po doświadczeniach sprzed kilku tygodni Bartosz Turek, analityk Open Finance, przypuszcza, że kwestia rozdziału pozostałej na 2018 rok puli środków - w Rębowie już dla programu MdM transzy - rozstrzygnie się w ciągu kilku dni, nawet nie tygodni. I o ile osoby zdecydowane kupić mieszkanie na rynku wtórnym nie mają innych szans (a w wielu mniejszych miejscowościach nowych mieszkań po prostu nie ma!), o tyle ci, którzy zdecydowani są na lokum od dewe-lopera właściwie nie bardzo mają na co czekać.

Czytaj też: Jak nie wpaść w pułapkę w wyścigu o środki z MdM 2017

Jeżeli teraz nie zarezerwują mieszkania, lub nawet kupią, za 10 miesięcy będą mieli o wiele mniej szans nie tylko ze względu na tłok przy kasie, ale również ze względu na wyczerpanie oferty odpowiadającej kryteriom programu.

Dopłata tylko do gotowego

Trzeba pamiętać o zasadach programu: dopłatę można uzyskać tylko na mieszkanie formalnie oddane do użytkowania. Te, które taki warunek spełnią przed końcem 2018 roku, już są w sprzedaży (biorąc pod uwagę długość cyklu inwestycyjnego). Dopływ świeżych ofert w końcówce ubiegłego roku i w ostatnich tygodniach sprawił, że jeszcze jest w czym wybierać, ale targowa ofensywa amatorów dopłat wskazuje na to, że zamknięty zbiór mieszkań odpowiadających limitom i zasadom MdM będzie szybko pustoszał.

Gdzie szukać mieszkań?

Niedawno dużą ofertę nowych lokali wprowadziła na rynek firma Robyg. Obecnie ok. 90 lokali (osiedla Lawendowe Wzgórza i Stacja Nowy Gdańsk) spełnia kryteria programu MdM. Deweloper zamierza wprowadzić do sprzedaży jeszcze jeden budynek, który zostanie oddany do użytkowania przed końcem 2018 roku.

Około 190 lokali, które można kupić z dopłatą MdM, oferuje firma INPRO w osiedlu Optima przy ul. Stężyckiej. Niedawno nową inwestycję - osiedle Fotoplastikon - wprowadziła firma Polnord. Ok. 140 mieszkań w dzielnicy Rębowo odpowiada kryteriom cenowym i metrażowym MdM.

Prawdziwym zagłębiem dla poszukiwaczy lokali dostępnych w programie MdM są w Gdańsku okolice ulic Starogardzkiej i Niepołomickiej, gdzie budują m.in. PB Domesta (Nowa Niepołomic-ka), Hanza (3 Kolory), LCC Corp (Przy Srebrnej).

Mieszkania odpowiadające kryteriom MdM znajdziemy również w osiedlach Jasień Bulwary i Wiszące Ogrody (Hossa) oraz Wolne Miasto (ECO-Classic).

Natomiast w Gdyni mieszkania dostępne w programie MdM znajdziemy w osiedlach Wiszlino Ogród, Sokółka Zielenisz, Patio Róży.

Program „Mieszkanie dla młodych” wkroczył już w swoją ostatnią fazę działania. Według obliczeń Andrzeja Prajsnara z portalu RynekPierwotny.pl, fundusze z BGK wystarczą jeszcze na dotowanie (w tym i przyszłym roku łącznie) około 21 000 mieszkań, ale pula finansowa topnieje z dnia na dzień.


redakcja@prasa.gda.pl

Alicja Charzyńska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.